 |
Wzięłam sobie wolne od dzisiejszego dnia. Od szkoły , znajomych i całego tego otaczającego mnie syfu. Wyłączyłam telefon , posprzątałam mieszkanko , zrobiłam obiad . A teraz siedzę słuchając muzyki i popijając drinka ( tak wiem dopiero po 16 , a w szklance mam więcej wódki niż soku bananowego i lodu razem ;)) rozkoszuje się tak cudowną chwilą , gdy otacza mnie tylko głos Słonia < 3 /r23
|
|
 |
Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi trzy kroki po jezdni..
|
|
 |
Człowiek czasem ma już dość uciekania. Świat staje się bardzo mały, kiedy nie masz się gdzie podziać.
|
|
 |
Chyba zawsze brakowało mi kawałka duszy i znalazłem go w tobie
|
|
 |
- Już jestem twój. Co ze mną zrobisz? - Ukryję cię tam, gdzie nie spotka cię nic złego
|
|
 |
Uśmiecha się do mnie i ten uśmiech boli. Nie oddam, nie mógłbym oddać, nie chcę oddać tego uśmiechu. Nie oddam go. Nie ma kurwa mowy.
|
|
 |
Kiedy się ma złamane serce boli wszędzie. Nie mam pojęcia, który kawałek jego serca jest naruszony
|
|
 |
Możemy się łudzić, że już nic dla siebie nie znaczymy, ale czy pamiętasz te ciepłe, letnie dni? Pamiętasz je jeszcze? Możemy każdego ranka, budząc się kłamać, wypierać się, że pierwszą myślą była kawa na śniadanie, a nie My. Możesz iść do niej i zacząć ją tulić do siebie, szeptać do ucha, że jest całym Twoim światem i że kochasz ją tak jak jeszcze nigdy nikogo nie kochałeś. Możesz mnie zostawić i wyrzucić ze swojego życia. Możesz przecież wszystko tylko proszę - przekreślając mnie zabierz ze sobą cały ból jaki mi zostawisz, całą tęsknotą, wszystkie łzy - co do jednej, smutek, żal, złość, miłość do Ciebie. Weź to sobie wszystko i spraw, że nie będę czuła nic, że nie będę musiała walczyć, żyć, że nie będę musiała iść do przodu bez Ciebie. Nie wiem jak, paradoks, ale zrób to. Nie zostawiaj mnie z tym wszystkim, bo bez Ciebie.. nie znaczę nic. /happylove
|
|
 |
To taka śmieszna sytuacja. Jestem jak paczuszka ciasteczek, kruszonek z bakaliami na półce w sklepie obok innych, czekoladowych smakołyków. Mam swoją datę ważności, której jednak nie zna nikt - to data mojej śmierci. Stałam bezczynnie w jednym miejscu, utkwiłam w martwym punkcie, aż w końcu kiedyś pojawił się ktoś kto spojrzał na mnie inaczej niż wszyscy mieli to w zwyczaju. Zdjął z półki i wziął w ramiona. Dziś tulimy się, całujemy, szepczemy - jednak to wszystko powoli się gdzieś zatraca w rzeczywistości. Dziś zjada mnie tęsknota, bezradność urwała mi już moje prawe ramię, a ból, dzięki wypowiedzianym słowom pokruszył mi moje serce. Kruszę się i jeśli zostaną ze mnie jedynie okruchy - już nikt nie będzie w stanie mnie uratować. Przepadnę. /happylove
|
|
 |
Miałam szaloną ochotę na Twoje towarzystwo , bez względu na wszelkie erotyczne objawy
|
|
 |
Czasami kłamię kiedy pytasz czy jest dobrze
|
|
|
|