 |
|
słyszę kroki, ktoś wyrósł jak z podziemi, słyszę
'dobry wieczór, dokumenty, ręce wyjmij z kieszeni'
|
|
 |
|
trzecią pokazują już zegarki,
krople kapią, łzy płyną, ktoś komuś w oczy patrzy
|
|
 |
|
może to dziwne ale lubię noce
lubię ten mrok który narasta jak już zniknie słońce
|
|
 |
|
żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza
i krzyczysz chwilo proszę bądź wieczna
|
|
 |
|
jutro zagadką, za to tej nocy może zdarzyć się wszystko
|
|
 |
|
i mam nadzieję, że nie boisz się deszczu
wyjdź z domu, spokój znajdź w powietrzu
|
|
 |
|
ja jestem obok, kłopoty won, bądź sobą
|
|
 |
|
tu gdzie ziemi nie widać, a pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan
|
|
 |
|
nie lepiej czasem spojrzeć pozytywnie?
|
|
 |
|
dobrze, że nie chcesz ze mną być, bo nie chce nic na stałe.
|
|
 |
|
biorę głębszy oddech i robię przerwę w słowie
ponieważ cały wyraz nie zmieściłby się w głowie
|
|
|
|