głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika angelindisguise

pomijając nawet fakt  że nie mam głowy do chociażby zjedzenia śniadania  posprzątania w pokoju  czy podlania kwiatków   wypadałoby w końcu poukładać to życie.

definicjamiloscii dodano: 4 sierpnia 2011

pomijając nawet fakt, że nie mam głowy do chociażby zjedzenia śniadania, posprzątania w pokoju, czy podlania kwiatków - wypadałoby w końcu poukładać to życie.

nie łap doła. obrabiają Ci dupę  bo wymiatasz.   step up 2.

definicjamiloscii dodano: 2 sierpnia 2011

nie łap doła. obrabiają Ci dupę, bo wymiatasz. / step up 2.

lubiłam tą znajomość  choć łączył ją tylko kabel. lubiłam to  że zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z tego  jak wygląda  jak poruszają się Jego usta  gdy mówi  uśmiecha się  nie wiedziałam czy Jego dłoń jest gładka  czy wręcz przeciwnie szorstka  w dotyku. lubiłam proces  kiedy czytałam zdania  które wysyłał po kilka razy śmiejąc się do ekranu monitora. lubiłam  dopóki nie zauważyłam podczas którejś z kolei rozmowy przez skype'a  że serce na ton Jego głosu przyspiesza.

definicjamiloscii dodano: 2 sierpnia 2011

lubiłam tą znajomość, choć łączył ją tylko kabel. lubiłam to, że zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wygląda, jak poruszają się Jego usta, gdy mówi, uśmiecha się, nie wiedziałam czy Jego dłoń jest gładka, czy wręcz przeciwnie szorstka, w dotyku. lubiłam proces, kiedy czytałam zdania, które wysyłał po kilka razy śmiejąc się do ekranu monitora. lubiłam, dopóki nie zauważyłam podczas którejś z kolei rozmowy przez skype'a, że serce na ton Jego głosu przyspiesza.

Jego szept  wprost do ucha  wywoływał u mnie dreszcze  doskonale o tym wiedział. serce biło mi szybciej  głośniej  jakby chciało wyskoczyć. czerwieniłam się. a On zamiast przestać  robił tak dalej  by obserwować jak słodko wyglądam z rumieńcami na pyzatych policzkach.

waniilia dodano: 1 sierpnia 2011

Jego szept, wprost do ucha, wywoływał u mnie dreszcze, doskonale o tym wiedział. serce biło mi szybciej, głośniej, jakby chciało wyskoczyć. czerwieniłam się. a On zamiast przestać, robił tak dalej, by obserwować jak słodko wyglądam z rumieńcami na pyzatych policzkach.

pierdolicie głupoty. przyjaźń między facetem a kobietą istnieje. jestem tego pewna. mam cudownych braci  każdy pomaga mi inaczej  robią wszystko bym była szczęśliwa  przytulają mnie gdy płaczę  poratują fajką  wypiją lecha na pół. kocham ich  po prostu.

waniilia dodano: 1 sierpnia 2011

pierdolicie głupoty. przyjaźń między facetem a kobietą istnieje. jestem tego pewna. mam cudownych braci, każdy pomaga mi inaczej, robią wszystko bym była szczęśliwa, przytulają mnie gdy płaczę, poratują fajką, wypiją lecha na pół. kocham ich, po prostu.

wyobraźcie sobie  że wykorzystałam wielu kolesi  bawiłam się nimi jak chciałam. rozkochiwałam  rzucałam i tak w kółko. wiecie dlaczego? powód jest prosty. bajerowali do moich przyjaciółek  rzucali jak jak szmaty. śmieszy mnie setny wpis o tym  iż nie umiecie poradzić sobie z jednym głupkiem. dziewczyny weźcie się w garść. niszczcie te ich Barbie  tak należy  tak trzeba. walczcie o swoje  a nie siedzicie i nie robicie totalnie nic! do roboty  wierzę w was  pokonajmy pokolenie małych dziwek.

waniilia dodano: 1 sierpnia 2011

wyobraźcie sobie, że wykorzystałam wielu kolesi, bawiłam się nimi jak chciałam. rozkochiwałam, rzucałam i tak w kółko. wiecie dlaczego? powód jest prosty. bajerowali do moich przyjaciółek, rzucali jak jak szmaty. śmieszy mnie setny wpis o tym, iż nie umiecie poradzić sobie z jednym głupkiem. dziewczyny weźcie się w garść. niszczcie te ich Barbie, tak należy, tak trzeba. walczcie o swoje, a nie siedzicie i nie robicie totalnie nic! do roboty, wierzę w was, pokonajmy pokolenie małych dziwek.

pomyśl  ilu facetów w ciągu ostatnich kilku miesięcy próbowało Cię wyrwać. pomyśl  ilu chciało  a zwyczajnie brakowało im odwagi. dwudziesta druga dwadzieścia dwa   i przekalkuluj sobie  jakie jest prawdopodobieństwo  że to ON.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2011

pomyśl, ilu facetów w ciągu ostatnich kilku miesięcy próbowało Cię wyrwać. pomyśl, ilu chciało, a zwyczajnie brakowało im odwagi. dwudziesta druga dwadzieścia dwa - i przekalkuluj sobie, jakie jest prawdopodobieństwo, że to ON.

wkurwia mnie to  że pakujecie wszystkich facetów do jednego worka. pierdolicie  iż kochałyście ich nade wszystko. byłam kiedyś z takim typowym gościem  który tylko się zabawia laskami  więc nie macie prawa zarzucić mi  że nie rozumiem. ale coś biło mi w piersi szybciej  kiedy był obok i mimo czasu  jaki upłynął   wciąż pamiętam każdą mękę  jaką przez Niego przeżywałam  a jednak  cholera  nadal nie potrafię nazwać Go 'skurwielem'. bo znaczył więcej  niż wszystko. chuj  że kiedyś. przeszłość zobowiązuje.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2011

wkurwia mnie to, że pakujecie wszystkich facetów do jednego worka. pierdolicie, iż kochałyście ich nade wszystko. byłam kiedyś z takim typowym gościem, który tylko się zabawia laskami, więc nie macie prawa zarzucić mi, że nie rozumiem. ale coś biło mi w piersi szybciej, kiedy był obok i mimo czasu, jaki upłynął - wciąż pamiętam każdą mękę, jaką przez Niego przeżywałam, a jednak, cholera, nadal nie potrafię nazwać Go 'skurwielem'. bo znaczył więcej, niż wszystko. chuj, że kiedyś. przeszłość zobowiązuje.

kochałam Cię i zapewne oczekujesz  że dodam teraz krótkie 'jak przyjaciela'  czy 'jak brata'   cóż  nie. kochałam Cię  jak faceta z którym mogłabym sypiać do końca życia  w którego ramionach mogłabym się budzić i przy którego boku jadałabym śniadania i kolacje   spaghetti plus czerwone wino   tuż po pracy. kochałam przy każdym wdechu  każdym uderzeniu serca  do cna możliwości. nie wiń mnie   moje serce od zawsze podążało swoimi ścieżkami mając kompletnie w nosie sugestie rozumu.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2011

kochałam Cię i zapewne oczekujesz, że dodam teraz krótkie 'jak przyjaciela', czy 'jak brata' - cóż, nie. kochałam Cię, jak faceta z którym mogłabym sypiać do końca życia, w którego ramionach mogłabym się budzić i przy którego boku jadałabym śniadania i kolacje - spaghetti plus czerwone wino - tuż po pracy. kochałam przy każdym wdechu, każdym uderzeniu serca, do cna możliwości. nie wiń mnie - moje serce od zawsze podążało swoimi ścieżkami mając kompletnie w nosie sugestie rozumu.

uwielbiam dzisiejszy dzień. mama  która pojechała do swojej cioci z samego rana zostawiając mnie samą z tatą. już o dziesiątej ewidentne skwierczenie kawałeczków kiełbasy na patelni  odgłos wybijanych jajek i zapach świeżej jajecznicy. spontan z wyprawą do stajni  a przy powrocie bitwa z muchami  które wpakowały się do samochodu. robienie zaprawy do gołąbków z ketchupu  pieczenie schabu  który ma oczy śliwki  i wpieprzanie cukierków   'zjadłeś mi wszystkie białe  no'. teraz sprzeczki o to  że mam spadać z przed kompa i nie wypijać całej coli. nie potrzeba wiele   wystarczy umiejętność czerpania maksimum z całkiem zwyczajnych chwil.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2011

uwielbiam dzisiejszy dzień. mama, która pojechała do swojej cioci z samego rana zostawiając mnie samą z tatą. już o dziesiątej ewidentne skwierczenie kawałeczków kiełbasy na patelni, odgłos wybijanych jajek i zapach świeżej jajecznicy. spontan z wyprawą do stajni, a przy powrocie bitwa z muchami, które wpakowały się do samochodu. robienie zaprawy do gołąbków z ketchupu, pieczenie schabu, który ma oczy-śliwki, i wpieprzanie cukierków - 'zjadłeś mi wszystkie białe, no'. teraz sprzeczki o to, że mam spadać z przed kompa i nie wypijać całej coli. nie potrzeba wiele - wystarczy umiejętność czerpania maksimum z całkiem zwyczajnych chwil.

każdy Jego szept wpływający wprost do mojego ucha zalegał gdzieś na sercu. doczepiał się do niego i wciąż  wciąż   przyjemnie łaskotał. dopiero później  kiedy odchodził z cholernym krzykiem  że nigdy nie kochał  wszystko się stłukło. jak porcelanowa pozytywka  która zderzając się z ziemią pozostawia po sobie głuche echo melodyjki.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2011

każdy Jego szept wpływający wprost do mojego ucha zalegał gdzieś na sercu. doczepiał się do niego i wciąż, wciąż - przyjemnie łaskotał. dopiero później, kiedy odchodził z cholernym krzykiem, że nigdy nie kochał, wszystko się stłukło. jak porcelanowa pozytywka, która zderzając się z ziemią pozostawia po sobie głuche echo melodyjki.

swędziało gdzieś tam  na sercu. czasem łaskotało  w sumie przyjemnie. taka o  miłość.

definicjamiloscii dodano: 31 lipca 2011

swędziało gdzieś tam, na sercu. czasem łaskotało, w sumie przyjemnie. taka o, miłość.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć