 |
"Świat zmienia się, ale to tempo mnie przeraża."
|
|
 |
Nawet jeśli nie odzywamy się do siebie w chuj ile czasu, bo jesteś obrażona albo ja wkurwiony. Nawet gdy mijamy się w szkole bez słowa, to jesteś tak wyjątkową osobą... Wiem o tym, że dzwoniąc do Ciebie w środku nocy przyjdziesz i mi pomożesz / mandarynkowy_karmel [dziękuję, że tak myślisz ;*]
|
|
 |
Because maybe.
You're gonna be the one that saves me.
And after all.
You're my wonderwall.
|
|
 |
,,Potrzebuję Twego wsparcia jak nigdy indziej" / Onar- Kilka Ostatnich Kroków
|
|
 |
Znam tyle zajebistych miejsc. Tylko dlaczego wszystkie posiadają wspomnienia z Tobą? /mandarynkowy
|
|
 |
Wybiegła z domu trzaskajac drzwiami krzycząc w myślach-cholera spóźnię się!-Biegła ile sił w nogach ledwo łapiąc oddech.Co chwilę potracała przechodniów rzucając im niemy uśmiech i biegła dalej.W końcu znalazła się w parku,w którym się z Nim umówiła.-uff,zdążyła-rzekła i usiadła na ławce.Szybko nałożyła błyszczyk,poprawiła włosy i czekała na jego przyjście.Czekała 10-35 minut rozglądając się wokół,jednak prócz pary staruszków nikogo nie dostrzegła.W głowie zaczęła układac różne scenariusze bojąc się,ze coś się stało.Zapomniał?Miał wypadek?Czy moze nie chciał mieć z nią już nic wspólnego.Myśląc nad tym wstała i ruszyła przed siebie.Pojawiła się łza,później kolejna.Kochała,tęskniła i łudziła się,że to miłość.Nagle poczuła na ramieniu czyjąś dłoń.Wystraszona odwróciła się widząc Jego brązowe oczy i uśmeichniętą twarz-Wybacz,ale starszy pan wykłócał się o ostatnią różę-powiedział wskazując długą roślinę trzymaną w dłoniach-I kocham Cię-dodał ocierając jej łzę..|| pozorna
|
|
 |
wiedziałam, kiedy spojrzałam w jego oczy,
że on będzie moim problemem.
|
|
 |
przepraszam, że czasami unikam odpowiedzenia Ci `cześć`, że nie patrzę Ci prosto w oczy, gdy z Tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. Ja po prostu nie chcę sobie robić nadziei. Nie mam zamiaru leczyć się z Ciebie całymi miesiącami, a później w ciągu kilku minut zmarnować tego, nad czym tak mocno pracowałam.
|
|
 |
Palcem po szybie, pisząc jego imię...
|
|
 |
Ile można cierpieć przez jednego człowieka?
|
|
 |
Czas pogodzić się z tym, że już nie ma szans.
|
|
|
|