 |
|
Znów powróciłam do nawyków, z czasów, gdy nie byliśmy aż tak sobie bliscy..Zaczęłam znów pić litrami kawę,której będąc z Tobą nie piłam wcale,bo przecież jej nie potrzebowałam..Bo to Ty dawałeś mi 'kopa' na rozpoczęcie każdego dnia, zaczęłam słuchać smętnych piosenek, bo Ty już mi ich nie śpiewasz..Zaczęłam wiązać włosy,bo przecież Ty już nie zanurzasz w nich swych palców, zaczęłam chodzić po domu bez makijażu i w starych powyciąganych dresach,bądź w piżamie, bo przecież Ty już mnie nie odwiedzasz i nie mam co martwić sie,że możesz zobaczyć mnie nieogarniętą..Nie czekam już na żadną wiadomość, na żaden telefon i na żadne spotkanie..Będzie tak jakbyśmy nigdy się nie poznali..i znów powróciła szara rzeczywistość..Ta pieprzona,smutna rzeczywistość ! ;|
|
|
 |
|
Ze łzami w oczach patrzyłam jak ucieka ode mnie szczęście. Miało blond włosy, oczy koloru chorwackiego morza i jakieś 180 cm wzrostu. Odchodząc krzyczało, że juz nie możemy być razem, że nie jest mi dane być szczęśliwą.
|
|
 |
|
Miałam na sobie rozciągniętą koszulkę, przechodzone dżinsy i stare brudne trampki. Włosy związane w koka i podpuchnięte oczy w których zauważyć można było cierpienie i ból. Siedziałam na ławce w parku wyciągając papierosa z torby. Krztusiłam się dymem mieszanym ze łzami. Ludzie patrzyli na mnie jak na opętaną gdy krzyczałam do nieba, że potrzebuje miłości, że chce by chociaż raz ktoś pokochał mnie naprawdę.
|
|
 |
|
Wiem, że jesteś na imprezie.. Wiem, bo sam mi o niej wczoraj powiedziałeś.Miałam nadzieję, że mnie zaprosisz, że ten wieczór spędzimy wspólnie..jednak kolejny raz się pomyliłam, kolejny raz się zawiodłam i rozczarowałam.. Ty tam, ja tu.. Ja sama , a Ty..? No właśnie.. Na pewno nie sam.. przecież wiem jakie masz powodzenie u dziewczyn..Jak bardzo Cię pragną.. a Ty jesteś tylko facetem.. i jak każdy.. nie potrafisz się nim oprzeć.. I zajebiście mam tego dosyć !
|
|
 |
|
Sięgnęłam po pamiętnik leżący pod poduszką. Założyłam go ponad rok temu, wtedy gdy na dobre rozstałam się z tym Brązowookim Brunetem. Przejrzałam kilka wpisów i mimo, że w pierwszym zarzekałam się, ze nie będę o nim pisać Jego imię pojawiało sie na każdej stronie.Od tamtego czasu w moim życiu pojawiło się kilku chłopaków,ale mimo to nie zapomniałam o tamtym..Ostatnimi czasy pisząc Jego imię miałam na myśli inną osobę,lecz mimo to nie zapomniałam. Nie przestałam kochać, ani czekać. Jego imiennik również okazał się skończonym idiotą, kimś kto ładnie mówi, super kłamie i zajebiście rani..I kolejny raz wycierając łzy z policzków obiecuję sobie, ze nigdy więcej nie dam nikomu zbliżyć się do siebie, że nie będę płakać,ani tęsknić, ani czekać.. Że już nigdy nikomu nie dam się sobą zabawić.. Chociaż wiem.. Że jeszcze będzie wiele łez, wiele smutku i cierpienia.. A przede wszystkim wiele niespełnionych nadziei.. ;(
|
|
 |
|
Zaciągam sie Twoim oddechem, Twoim zapachem, głosem, śmiechem. Zaciągam sie Tobą. Oczy zaczynają mi lśnić i niebezpiecznie powiększają sie źrenice. Obraz staje sie niewyraźny a ja szeptem mówię 'narkotyk, jebany narkotyk' i wybucham lekkim sarkastycznym śmiechem.
|
|
 |
|
spójrz w moje oczy i zrozum, że te spojrzenie pełne miłości jest tylko i wyłącznie dla Ciebie
|
|
 |
|
Niedługo dostanę zakwasów od usmiechania sie do ekranu telefonu kiedy z nim pisze.
|
|
 |
|
Ja po prostu potrzebuje aby komuś na mnie zależało aby ktoś sie o mnie starał, walczył, kochał. Abym była dla kogoś częścią jego życia.
|
|
|
|