 |
wszystkie problemy znikają wraz z włączeniem muzyki. / nieswiadomosc
|
|
 |
Jeden - uczuciowy, romantyczny, opiekuńczy, znający znaczenie słowa miłość, a drugi - chuj, skurwysyn bez uczuć, frajer który potrafi zabawić się tylko uczuciami i powyzywać. Jak myślisz, którego wybrałam ? Pokochałam skończonego frajera. | fuckyouwhore
|
|
 |
niektóre dziewczyny potrafią zniżyć się do tak niskiego poziomu, by tylko zaimponować chłopakowi, że nieraz wstydzę się, że też nią jestem. / crazydream
|
|
 |
coraz bardziej wierzę w to, że nic nie dzieję się bez przyczyny. nawet od błahej rzeczy która nas spotka, zależy później całe nasze życie. / crazydream
|
|
 |
przeliczyłam się ze swoimi oczekiwaniami. ja potrzebowałam miłości, ty - kolejnej naiwnej dziuni, która nabierze się na tanie teksty . / crazydream
|
|
 |
kochał ją - czujesz ten sarkazm?
|
|
 |
moja wina, że nie potrafię ominąć go wzrokiem, gdy rozglądam się wokół? / crazydream
|
|
 |
i żeby nie wiem co, przeżyję te kurwa parędziesiąt lat, pokażę światu, że potrafię, że jestem silna i byle jaki problem rodzinny, czy może miłość do chłopaka mnie nie zniszczy. nie mnie. / crazydream
|
|
 |
- i kto to jest?! - na wejściu do szkoły napadła na nią jedna z przyjaciółek, która dzień wcześniej dowiedziała się o jej nowym związku. - kto? co? aha, no tak. zobaczysz. - uśmiechnęła się. pokierowały się obie pod klasę, gdzie miał być również ON - jej nowy chłopak, który był obiektem jej westchnień przez ostatni rok. widząc go stojącego pod ścianą uśmiechnęła się. jaka była jego reakcja? odwrócił się plecami do niej, wtrącając się do rozmowy kumpli, którzy stali tuż obok. stanęła jak wryta. że niby chłopak, który poprzedniego dnia był najwspanialszym kolesiem pod słońcem, dzisiaj przy kolegach pokazywał jak to bardzo ją kocha?! nie mogła uwierzyć, nie chciała. - i co? mówiłaś, że to ktoś z naszej klasy. - koleżanka wyrwała ją z zamyśleń. - ee... nie, nic nie ma, to tylko żart . sorry. - powiedziała zmieszana, po czym ukryła się w szkolnej toalecie, ukrywając przed całym światem łzy, które teraz spływały po jej policzkach. / crazydream
|
|
 |
uśmiech nie mógł zejść z jej twarzy. dobry ten klej. / crazydream
|
|
 |
|
Spadam jak pezet, ale nie jestem jak grubson - nie chcę tego naprawić. [eloszmero]
|
|
 |
|
na moblo piszę to, czego boje się powiedzieć na głos. [bez_schizy]
|
|
|
|