 |
niebo ma kolor sińców pod oczami
|
|
 |
Pomóż mi. Boję się, że spadnę w bezdenną otchłań nicości. /pstrokatawmilosci
|
|
 |
jest mi już generalnie obojętne jaka to będzie pora dnia, wieczór czy poranek. nie potrzebuję żadnej butelki wódki, papierosów czy innych dodatków, którymi usilnie próbowaliśmy wszystko urozmaicić. stój przede mną, trzymaj mnie za dłonie, nic nie mów, pozwalając wsłuchiwać mi się w odgłosy swoich własnych, poplątanych myśli. daj mi czytać ze swojego spojrzenia i liczyć uderzenia Twojego serca chwilę potem.
|
|
 |
są zasady - nie pieprzone przebosko długie regulaminy, przez większość czasu nie zawierające większego sensu, ale proste zasady, gra fair, tego typu kwestie. leżącego nie kopiesz, kojarzysz, więc dlaczego kiedy wiję się na przemarzniętym chodniku, nie przerywasz? nie zważasz na mój ewidentny nokaut, napierdalasz do krytycznego stanu, z żądzą rozszerzającą źrenice zadajesz kolejne uderzenia, już w nie żebra - w serce.
|
|
 |
nagle wszystko może się zdarzyć, począwszy od zmiany ze spania do popołudnia na nieprzesypianie nocy, przez rzucenie uzależnienia będącego wchłanianiem kilogramów czekolady i wypijaniem litrów soku pomarańczowego, aż po uśmiech na sam Jego widok, kiedy jeszcze nie dawno zarzekało się, iż zero zobowiązań w najbliższym czasie.
|
|
 |
[2] nie powiem Ci tego, że naprawimy wszystko, bo są pewne limity. oczywiście, zapas uczucia nie ma tu nic do rzeczy, a zapewniam Cię, że go zostało jeszcze wiele i mam nadzieję, iż do tej spiżarki jeszcze wrócimy. nie zostanę przy Tobie teraz. nie masz już kilku lat, żeby tłumaczyć Twoje zachowanie ciekawością dzieciaka. jesteś kobietą, którą kocham, z którą chcę być, a zwyczajnie nie potrafię. wrócę. będziemy razem. odchodzę, bo nie jestem od wychowywania Cię, a Ty tylko potrzebujesz czasu. ja Ci go daję. - nie urwał dobrowolnie, zrobiły to łzy wzbierające Mu do oczu. przytulił mnie do siebie. - kocham Cię, damy radę. - odszedł, wygłaszając najgorsze "do zobaczenia" mojego życia
|
|
 |
[1] "dorośnij", które padło z Jego ust wręcz uderzyło mnie po twarzy. - masz mnie za frajera, który wszystko ocenia w kategoriach zbliżeń. masz rację. nie zapominaj jednak, że do narządów człowieka, faceta również, zalicza się także serce, a taką Twoją bliskość ceniłem najbardziej. - wypalił i już otwierałam usta, żeby odpowiedzieć na to co mówi, żeby się odwdzięczyć za ból jaki mi sprawiał tymi słowami. przytknął mi dłoń do ust i zaczął mówić dalej. - gdy mówisz, że mnie kochasz, mnie czy kogokolwiek innego, zastanów się co to oznacza. albo nie wiem, powiedz mi od razu, żeby traktować to jak ściemę. chciałbym się cofnąć. wiesz, tam, gdzie moje serce jeszcze biło, nie przywiązało się. - wydawać by się mogło: skończył. wtedy, kiedy ze mnie wyparowały wszelkie riposty na Jego zarzuty. poddałam się. stałam z rękoma zwieszonymi wzdłuż ciała, nie próbując nawet płakać. ja to popsułam, On cierpiał. pomógł mi teraz. - uczucie to nie zabawka.
|
|
 |
Bo widzisz , jeśli naprawdę kogoś kochasz , to nie zrezygnujesz z niego nigdy . Rozumiesz mnie ? Nigdy. Choćby nie wiem co zrobił , gdzie był i z kim był . Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił . Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi , gapisz się całymi dniami na telefon , oczekując aż zadzwoni . Jeśli kogoś kochasz to walczysz o niego bezwarunkowo . O niego , o jego szczęście . o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą . I nie poddajesz się - wiesz , że nie możesz się poddać , bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie , co Cię tu trzyma . Jest czymś więcej niż tlen , jest sensem każdego twojego dnia , każdych twoich wzlotów i upadków . A gdy upadasz , podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej . Tak , to jest właśnie miłość
|
|
 |
Czasem lepiej jest udawać , że czegoś się nie widzi . Lepiej jest opuszczać wzrok , kiedy widzisz , że patrzy na inną . Lepiej zamykać oczy gdy z nią rozmawia . Lepiej zatykać uczy , gdy mówi o niej w tak ciepły sposób . Lepiej jest wmówić sobie , że czasem o Tobie myśli , że Cię kocha. Uwierz- Lepiej
|
|
 |
Są tacy ludzie , którzy zadają najwięcej bólu , a za którymi spoglądając rano w lustro najbardziej tęsknimy.
|
|
 |
Kochane/ni, życzę Wam w te Święta spokoju ducha, za którym sama bardzo tęsknię. Bo nie ma nic gorszego, niż przebite na wskroś serce, pustka rozrywająca Cię na milion sto pięćdziesiąt kawałków. Oczy, które patrzą, ale nie widzą. Usta które poruszają się, lecz nie mówią. Ręce, które drgają, ale nic nie czynią... Życzcie mi sił, bym mogła wciąż walczyć. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
No relationship. No emotions. Just sex
|
|
|
|