 |
"I pamiętaj, że bez walki, bólu i cierpienia, poświęcenia, zaciśnięcia zębów, potu i łez nie da się wiele osiągnąć... Więc nigdy się nie poddawaj, wstawaj z popiołów i walcz o spełnienie marzeń i siebie! A niebawem zrozumiesz, że to, co dziś wygląda, jak poświęcenie się, okaże się zamiast tego najwspanialszą inwestycją, jaką kiedykolwiek zrobisz."
|
|
 |
Daj się zaskoczyć. Nie ma sensu się zamykać. Otwórz się na nieznane. Ciesz się chwilą. Czerp z dzisiejszego dnia jak najwięcej. Próbuj, bo później pozostanie tylko żal do samego siebie. Jeśli nie teraz, to kiedy? Weź się w garść. Wstań i rusz do przodu. Nałóż na twarz uśmiech. Jesteś tylko ty i całe twoje życie. Nie oszczędzaj go. [ yezoo ]
|
|
 |
Odchodzisz ode mnie dzień po dniu, nagłą obecnością, niedobrym milczeniem, wymuszonym uśmiechem, cofnięciem ręki. Co raz bardziej nie moj, co raz bardziej czyjś.
|
|
 |
O czym myślałam siedząc obok? Przez chwilę udawałam, że jest jak dawniej, mimo że już nigdy tak nie będzie./Lizzie
|
|
 |
Jest jak dobrze to zostań, bo droga przed nami jest razem prostsza../Diament
|
|
 |
Zawsze przyszłość stawiamy za nisko../Diament
|
|
 |
Zmarnowałam tyle czasu../muszelkaaa
|
|
 |
Kurwa, nie mogę żyć sama../muszelkaaa
|
|
 |
Nie przyszłam do Ciebie mówiąc, że mi smutno../muzelkaaa
|
|
 |
rzygam tym wszystkim. wiesz o czym marzę? by to rzucić. uciec gdzieś daleko. nie słyszeć Twojego krzyku, którego tak bardzo się boję. pierdolnąć wszystkie zakazy i nakazy otrzymane od Ciebie. spojrzeć w Twoje tęczówki i wyszeptać - żegnaj, a później odejść bez słowa. przecież tak mało nas łączy. chyba nie miałabym czego wspominać. może oprócz naszych początków, wtedy było inaczej, zaskakiwałeś mnie swoją czułością i opiekuńczością, ale pozory mylą. dyktatorem, serce zgubiłeś gdzieś na ruchliwej ulicy, gdzie zostało skopane przez ludzi. mimo wszystko coś irracjonalnego trzyma nas blisko. nie wiem co to? może miłość.
|
|
 |
Każdego dnia mała cząstka ciebie umierała.
Zawsze jest ktoś z kim chcesz walczyć aby udowodnić swoją rację.Twoje kłamstwa były kulami, usta pistoletem.
|
|
 |
Uderzam w ścianę, nigdy nie byłam na takim dnie.Ściskam ręce do bólu i pozwalam temu odejść.
Używam całej mojej mocy, aby wydostać się z tej dziury.Uderzam w ścianę, myślałam, że będę chciała zranić siebie.
Byłam pewna, że Twoje słowa pozostawiły mnie nieprzytomną
I,że na podłodze będę leżeć zimna, bez życia.Modliłam się, aby przez to przejść.
Nie mogę przeżyć w ten sposób życia.
I będę podnosić się z tego gówna.Ściskam ręce do bólu i później pozwalam temu odejść...
Zebrałam całą moją moc i odnalazłam siebie. Ty jesteś po prostu z innej gliny
|
|
|
|