 |
Ja uwielbiam zasypiać i się przy tobie budzić.
|
|
 |
Wciąż patrzę, komu ufam, nie szukam w ludziach już sensu.
|
|
 |
Czasem wolałbym być trupem, trumna chociaż stłumi głos,
udawanie normalnego już mi zbrzydło, przykro mi, i jebać wszystko, patrze w przyszłość i nadal nie widzę nic.
|
|
 |
Znowu płaczę, znów sobie nie radzę.. Zadowolony, kurwa? //bereszczaneczka
|
|
 |
|
I jeżeli tęsknisz - jestem.
|
|
 |
Gdzie się podziała ta nić porozumienia pomiędzy Nami? Kiedyś potrafiliśmy dogadać się praktycznie bez słów. Dziś rozmijamy się słowem, myślą, nawet na przystanku autobusowym. //bereszczaneczka
|
|
 |
Bawisz się mną i moimi uczuciami.. to boli, przestań! //bereszczaneczka
|
|
 |
Oni patrzą, ale nie widzą, słuchają, ale nie słyszą, oni mówią, ale nic z tego nie wynika, to roboty, których życiem jest bezduszna mechanika.
|
|
 |
Pierwszy oddech masz od matki, my weźmiemy twój ostatni.
|
|
 |
Nosząc muzykę w sercu, tak jakby to była matka.
|
|
 |
Ja nie umiem żyć z ludźmi, więc wywieram na nich presję,
|
|
 |
Jestem głosem ludzi dla których normalność to przymus.
|
|
|
|