 |
jest noc, dość późno. jej oczka wciąż się nie kleją, nie chcą się zamknąć. kilka kaw w ciągu jednego dnia daje jej się we znaki w postaci bezsenności, a na udany wieczór słucha przebojów weselnych, przygotowując się tym samym do dwóch wielkich rodzinnych imprez, które jej się pod koniec miesiąca szykują. :p // n_e
|
|
 |
' Nie, nie tęsknie za Tobą. Tęsknie za tą osobą, którą byłeś kiedyś. '
|
|
 |
'Jeżeli ktoś sprawia, że się uśmiechasz to nie udawaj, że to nic nie znaczy.' ♥
|
|
 |
' kiedy dni skute lodem, zamieniam się w pył, wiatr lekko mnie unosi, dryfuję w powietrzu opadając na policzki przechodniów, zamieniam się w wodę, tak powstają łzy... jestem łzą. czystą, smukłą, nieskazitelną. '
|
|
 |
siedzieli u niego na mieszkaniu. rozmawiali z sobą o jakiś bzdurach kiedy to On obraził się o jej byłego chłopaka, zaczął jej mówić by szła do niego, z nim spędzała czas itp. Ona wstała, ubrała się szybko i ze łzami w oczach uciekła z mieszkania, do którego właśnie wchodziła Jego mama. Krzyknęła szybkie 'do widzenia' po czym zbiegła po schodach, słysząc jak jej chłopak za nią biegnie. Wyszła z klatki i zaczęła biec na pobliski przystanek autobusowy, a On za nią. Krzyczał, prosił by zwolniła, a ona nie reagowała. Kiedy ją wreszcie dogonił, zobaczył, że ma łzy w oczach. Ona nie chcąc z Nim rozmawiać, wrzuciła go do śniegu i zaczęła się ich wojna na śnieżki. Wrócili oboje cali przemoczeni do Jego mieszkania, czekało na nich już gorące kakao, a oni kończyli swoją wojnę tym razem były to łaskotki. To był miły wieczór.! :p // n_e
|
|
 |
' powiedz, czy tego chciałeś '
|
|
 |
' Jon: Sądzę, że nadciągają dobre czasy! Garfield: Coś czuję, że sporo zwiedzają po drodze. '
|
|
 |
' życzę Ci wyrzutów sumienia z powodu mojej osoby '
|
|
 |
' czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas. '
|
|
 |
' jeśli ciągle jesteś zazdrosna, to kochasz. '
|
|
 |
' Ktoś kogoś rzucił, ktoś płacze, ktoś się kocha, ktoś bije, ktoś odgania stres tańcem..
Ty daj mi rękę, chodźmy na spacer '
|
|
|
|