|
Chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd, choć ze mną, by sens nadać życia krokom.
|
|
|
“Najgorsze jest to, że nie panujesz nad tym, gdy się od kogoś uzależniasz.
|
|
|
“Pamiętaj o tym, że nadzieja karmi, a nie tuczy. Do szczęścia otwarte drzwi, nie szukaj kluczy.
|
|
|
“Miłość jet wtedy kiedy lecą łzy, a Ty nadal Go pragniesz...
|
|
|
W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie możemy być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie.
|
|
|
Wystarczy gest, słowo by zranić tak boleśnie, zniszczyć szansę, cienką nić porozumienia. Skąd w ludziach tyle zawiści? A może to lęk wyrażony agresją?
|
|
|
Miłość niesie w sobie ogromny ładunek tajemnej siły, mocy, które wynosi poświęcenie ponad majestat Boga, prawa, społeczeństwa. To za jej sprawą jesteśmy pokorni, wytrwali, silni i ulegli, upadamy i podnosimy się, żyjemy, przebaczamy.
|
|
|
Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna.
|
|
|
Bo jaki jesteś ty, mój świecie? Niby wszystko takie proste, wszystko ma swoje określone miejsce. Tylko, że ja nic z tego nie rozumiem albo rozumiem, kiedy jest już za późno.
|
|
|
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi.
|
|
|
I nigdy nie każ mi wybierać.
Bo jeszcze wybiorę źle.
|
|
|
Mam tam całkiem nowe miejsca, całkiem nową przestrzeń
I sam decyduje i co tam jest i z kim tam jestem...
|
|
|
|