 |
nie mów, że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni, dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to, żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją, że to jeszcze nie koniec, że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć, ani wrzątkiem herbaty, ani dymem nikotynowym, ani Nim.
|
|
 |
A gdy widzę jego opis na gg, zamieniam się w pieprzonego psychologa i analizuje znaczenie każdego słowa, każdej cholernej kropki.
|
|
 |
czasem z tęsknoty do Ciebie pragnę upaść na ziemię i leżeć i płakać dopóki to Ty nie przyjdziesz i mnie nie podniesiesz.
|
|
 |
Może chciałbyś co wieczór wyprowadzać moje stany lękowe na spacer?
|
|
 |
wszystko przypomina mi Ciebie, z wszystkim mi się kojarzysz. to chyba już pierdolony nawyk, albo choroba. obojętnie co to jest, zaczyna mnie to przerażać.
|
|
 |
nawet nie wiesz ile razy brałam telefon żeby do ciebie napisać i za każdym razem odkładałam stwierdzając, że to przecież nie ma sensu.
|
|
 |
jest mi cholernie ciężko patrzeć na Ciebie tak po prostu, jakby nigdy niczego pomiędzy nami nie było i nie miało być.
|
|
 |
Potrzebuję Cię właśnie teraz, wiesz?
|
|
 |
przytul mnie, bo się rozpadnę .
|
|
 |
`bzykanie owszem, miłość bynajmniej. Miłość to niewola, płacz i zgrzytanie pochwy :)
|
|
 |
zbyt wiele dla mnie znaczył, bym mogła go ot tak, zapomnieć.
|
|
 |
Welcome to my silly life .
|
|
|
|