 |
gdy Go pokochałam naprawdę wystarczyło mi przebywanie z Nim – przychodził, siadał, nic nie mówił, ale oddychał.
|
|
 |
Usłyszała od Niego, że za bardzo się w to wszystko zaangażowała . Przepraszam bardzo , ale kto zaczął tą grę w miłość jak nie Pan ? Tylko że dopiero na koniec powiedziałeś , że to była tylko taka gra - dla rozrywki w nudne wieczory .
|
|
 |
ilu klnie, że jest źle i dalej brnie
|
|
 |
Zdmuchując urodzinowe świeczki na torcie, zmarnowałam na ciebie tyle życzeń.
|
|
 |
- Kochasz go? - Niee! - To czemu tak na niego patrzysz? - To tylko wspomnienia pierwszej pierd.olonej miłości.
|
|
 |
Dlaczego ciągle mi powtarzasz, że tak lubisz się bać?
Że to co między nami, nie powinno się stać?
Wiem, że ta linia jest za cienka by grać
Ale wiem też, że jest coś, czego ty nie możesz mi dać.
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
– Co to?
– Kwiaty.
– No widzę, że nie frytki, ale po co?
|
|
 |
Moje największe marzenie: żeby właśnie we mnie widział szczęście i sens życia.
|
|
 |
Słowa mogły kłamać, ale zajrzała w jego oczy i wiedziała, że ją kocha...
|
|
 |
Doba musiałaby trwać dwa razy dłużej, żebyśmy wreszcie mogli się sobą nasycić.
|
|
 |
Nadchodzi wiosna.
Chciałabym się zakochać, bo to dałoby mi na chwilę siłę by iść.
Ale tak wiesz, zakochać się bez wielkich wyznań i rzucania pod tramwaj. Zakochać się tak z wieczornymi pocałunkami i tyle.
|
|
|
|