|
żałosne jest to, że pomimo tylu cierpień z Twojej strony, upokorzenia, łez i bólu, nie potrafię powiedzieć na Ciebie złego słowa.
|
|
|
tylko ja mogę bić, kłócić, wyzywać i walczyć z moją przyjaciółką. ty spróbuj jej tknąć a zginiesz.
|
|
|
wiesz kim jest przyjaciel ? kimś kto potrafi wytrzymać z Tobą 24 godziny, a mimo to jest mu mało. ktoś kto wie o Tobie wszystko, a mimo to siedzi obok i Cię kocha. ktoś, kto jak zobaczy Cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to: "którego
mam zjechać ?" ktoś, kto o 3 rano odbierze telefon i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać. to ktoś, dzięki komu się żyje.
|
|
|
wspólne jedzenie orzeszków, tańczenie do rapu, oglądanie komedii, śmianie się ze wszystkiego, śpiewanie bez znajomości tekstu, jazda na jednym rowerze, zabawa w fryzjera, dzielenie się czekoladą.
|
|
|
szkoła ? to tutaj poznaję prawdziwych przyjaciół. to tutaj jem jedną bułkę na spółkę z dziewczynami. to tutaj wypiję półlitrową fantę na jednej z przerw i zapije to Kubusiem. to tutaj rodzą się pierwsze plotki, kłótnie, problemy. szkoła -
narzekasz ale bez niej by nie było tego wszystkiego.
|
|
|
ty jesteś moją przyjaciółką. jeśli ktoś złamie Ci serce, to ja zepsuję jego twarz.
|
|
|
a pamiętasz jak skaleczyłam się szkłem, krew lała mi się z dłoni i nie mieliśmy chusteczek ? kurde no, pamiętasz jak wtedy wyciągnąłeś z kieszeni 50 zł obwinąłeś nim mojego palca i powiedziałeś, że jestem więcej warta niż ta cholerna kasa
|
|
|
Ten stan, kiedy wtulam się w Twoje ramiona i czuję się tak mega bezpiecznie.
|
|
|
stojąc wtulona w niego, czułam, że mam wszystko. on był wszystkim. był moim słońcem na niebie, burzą w czasie lata. był gwiazdą na niebie i jesiennym wiatrem. był słodki jak truskawki, był miły i delikatny, czuły i troskliwy. tak, to on był moim szczęściem.
|
|
|
kocham go ,ale jestem jedną z tych dziewczyn , które patrzą na to co powiedzą inni . / wyluzujziomek♥
|
|
|
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi./ fbl
|
|
|
ej, Mała - nie płacz. rób wszystko - pij, pal, klnij ile wlezie, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz. nie pozwól zaszklić się oczom, pokaż, że potrafisz być silna.
|
|
|
|