 |
Smile has become ordinariness :*
|
|
 |
niektóre piosenki, gdy ich słuchamy, samotnie, po prostu bolą. przypominają o przeszłości.
|
|
 |
Każde wspomnienie o Tobie wywołuje ból w sercu. Ale to jest niezwykłe. Dzieki temu pamiętam że kiedyś byłeś i należałeś do mnie.
|
|
 |
Jeżeli się czegoś pragnie wypadałoby o to walczyć !
|
|
 |
i przychodzi taki moment , w którym należy zadać sobie pytanie : zapomnieć czy starać się dalej ? .
|
|
 |
Z czasem przychodzi taki moment , że po prostu czujesz , że musisz sie wycofać , odpuścić , usunąć w cień ...
|
|
 |
stawiam na lepsze jutro .
|
|
 |
Ja tak po prostu już od dawna nie istnieję i nie żyję normalnie .
|
|
 |
spotykacie się, nawet codziennie. chodzicie na spacery, całujecie, spędzacie wspólne noce. oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania - twierdzisz, że to prawdziwa miłość? mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym przez siedem dni, non stop, z prawie zerową liczbą godzin snu. podnieś Go z gleby, gdy będzie tak pijany, że nie będzie miał siły iść. przetrwaj kłótnię, w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę, i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. złap Go za rękę pomimo tego,że każdy będzie przeciwny. kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. to jest właśnie miłość. / veriolla
|
|
 |
Przychodząc na cmentarz dotykam jedynie zimnego pomniku zamiast Twojej ciepłej skóry. Twoje niebieskie oczy już na mnie nie patrzą, widzę jedynie płomyki w zniczach. Nie widzę Ciebie jedynie to zdjęcie na pomniku. Nie słyszę Twojego kojącego głosu, czasami jedynie czuję go w sercu. Nie czuję już tego że jesteś, czuję jedynie że czuwasz.
|
|
 |
'Bądź pozytywnym wojownikiem
kiedy na ringu zostajesz sam!' :)
|
|
 |
Zastanawiałam się czemu on a nie ja, on powinien żyć. Zaczęłam osuwać się na ziemię, jednak jakieś silne ramiona mnie przytrzymały, wtuliłam się w czyjąś klatkę, poczułam męskie perfumy, jednak nie miałam siły by spojrzeć kto to, łzy zamazywały wszystko,nie byłam w stanie nic zobaczyć. Usłyszałam głośny huk i czyjeś słowa, że mogą zakopywać. Nie mogłam w to uwierzyć, nie mogłam uwierzyć w nic, we wszystko co się właśnie działo. Wszyscy podchodzili do mnie składając kondolencje, a ja chciałam tylko, żeby zniknęli, żeby nie rozrywali rany która jest i tak zbyt duża. Kiedy wszyscy odeszli, uklękłam na ziemi przed grobem, nie zwracałam uwagi na zimno na nic, chciałam być jak najbliżej niego. Myśl, że on jest kilka metrów pode mną rozrywała mnie od środka. Pragnęłam wykopać go spod tej ziemi i po prostu przytulić, jeszcze raz.Ujrzeć jego niebieskie oczy wpatrzone we mnie, poczuć mocne uderzenia serce i usłyszeć jego głos. Coś co kiedyś miałam na co dzień w tamtym momencie zniknęło na wieki.
|
|
|
|