 |
Każdy człowiek, w swoim życiu ma do wyboru dwie drogi. Jedną prostą, która będzie odzwierciedleniem wszystkiego co dobre, i drugą krętą, która będzie jej dokładnym przeciwieństwem. Wszyscy bez zastanowienia wybierają drogę usłaną samym dobrem oraz szczęściem. Ale pomyślmy..czy to ma sens? Podczas drogi do szczęścia, nie obejdzie się bez żadnych przykrych sytuacji, zdarzeń, łez czy bólu. I jak ktoś , kto nie przeżył w życiu takiej sytuacji ma sobie poradzić podczas tej hipotetycznie zakładając prostej drogi ? Nie poradzi sobie. Bo nie jest przygotowany na takie przeżycia, jakie ma przed sobą. A gdyby wybrał krętą drogę, to wtedy nic by go nie zaskoczyło. Byłby odporny na każdy cios , czy ból. I właśnie o to w tym chodzi. Nie wiem , którą drogę ja wybrałam, ale wiem, że podczas mojej wędrówki jest ciężko. Czasem sobie nie radzę, ale mam nadzieję, że kiedyś odnajdę klucz do mojego szczęścia..Chociaż szczerze powiedziawszy ta nadzieja umiera.
|
|
 |
przeleciałabym Cię.. serią z kałacha.
|
|
 |
Czuła się,jakby nie istniała,jakby wyssano z niej duszę,zostawiając tylko skorupę,tylko łamliwe,wysuszone,zużyte widmo skóry i kości.
|
|
 |
Czuł,jak przeszyła go bezsilność,zostawiając w duszy ślad.
|
|
 |
Łatwo wmawiać sobie,że cały tunel jest oświetlony,gdy tymczasem widzi się jedynie promyczek na jego końcu.
|
|
 |
Nagle zaczęło jej się wydawać,że ten obcy pokój ją obejmuje.
Że jest bezpiecznym kokonem,macicą, w której żadne niebezpieczeństwo nie mogło jej dosięgnąć.Ukryta.Ocalona.
Właśnie tak.Zaczęła nasłuchiwać;jedynym dźwiękiem,jaki dobiegł
do jej uszu,był delikatny szum wentylatora - i jeszcze delikatniejszy oddech jej mężczyzny.
|
|
 |
Po raz kolejny zamarzyło się jej,żeby wszystko dało się zamknąć.Zakończyć.Może to byłby najlepszy wybór nawet dla niewinnych?Ostateczna nicość
|
|
 |
Jeżeli wszechświat ma się rozpaść
niech zrobi to teraz. Teraz.
|
|
 |
Chcę odwagi,by wytrzymać jeszcze trochę.
|
|
 |
Cała była tykającą,nerwową bombą;chyba czystą próżnością byłoby myśleć,że w takim stanie uda się jej zasnąć.
|
|
 |
Rozumiem.Wolisz trzymać wszystkie drzwi zamknięte.
Przede mną także.Ale to Twój wybór.
|
|
 |
- Nie widzę żadnego powodu,dla którego miałabym dalej żyć.
- To dlaczego to robisz?
- Dlaczego dalej żyję?
- Tak.
- Nie wiem.Może uważam,że to swego rodzaju obowiązek,także i to.Że skoro otrzymało się życie,trzeba żyć do końca.
|
|
|
|