 |
Trudno zamknąć oczy i nie uruchamiać wspomnień. / i.need.you
|
|
 |
Nie możesz teraz odejść. Nie potrafię jeszcze mijać Cię na ulicy, moje struny głosowe nie są gotowe mówić puste " cześć" i nic więcej. Jeszcze za wcześnie. / i.need.you
|
|
 |
jesteś moją ostatnią nadzieją, bez Ciebie nie dam sobie rady. / i.need.you
|
|
 |
ta miłość to jakiś nieskatalogowany stan, wyniszczający / i.need.you
|
|
 |
już dawno zgubiłam się pomiędzy wersami, gdzieś pomiędzy prawdziwymi, a fałszywymi uczuciami. / i.need.you
|
|
 |
tyś moją kokainą, przegryzioną wargą do krwi, tlenem, spojrzeniem na świat.
|
|
 |
Jesteśmy ludźmi - wolno nam wszystko. / i.need.you
|
|
 |
"dlaczego jest zła?"-zapytałam zdziwiona. "jest zazdrosna, o Ciebie" - powiedział. zamilkłam na chwilę, bo po raz kolejny jakaś kobieta jest o mnie zazdrosna. "jak to? co Ci zarzuca?"-próbowałam się dowiedzieć. "że jesteś na pierwszym miejscu" -rzucił. "bzdura"-zaśmiałam się. "stuprocentowa prawda. żadna inna nie będzie na pierwszym miejscu. żadna kobieta nie wciśnie się przed Ciebie" - powiedział stanowczo. zamilkłam na chwilę - może z powodu dumy, a może lekkiego zakłopotania, sama nie wiem. "dlaczego?"-zapytałam. "bo żadna inna nie siedziała przy moim łóżku szpitalnym dzień w dzień, żadna nie spędziła ze mną tylu godzin na komisarciacie, żadna nie zrobiła i nie zrobi dla mnie tyle co Ty. i to jest bezdyskusyjne, i moje serce nie ma tu prawa głosu"- zakończył, spokojnie mówiąc. uśmiechnęłam się sama do siebie.byłam przepełniona dumą, i szczęściem i cudowną świadomością, że mam przy sobie takiego człowieka,a jedyne co byłam w stanie z siebie wydusić to proste "kocham Cię".||kissmyshoe
|
|
 |
to jest egoistyczne, do tego stopnia, że sama jestem tym przerażona. to jest tak bardzo samolubne, tak cholernie raniące. chyba nigdy nie sądziłam, że znajdę w sobie tyle siły, by poprostu się odwrócić, nie zwracać uwagi na drugą osobę, i iść - przed siebie, samotnie, z własnymi decyzjami. to takie niszczące, a zarazem tak bardzo budujące. to takie inne, dość mocno mi obce. || kissmyshoes
|
|
 |
Poznajemy się przypadkowo i od razu mną zawładnąłeś. Pojawiłeś się w idealnym momencie. Kiedy potrzebowałam kogoś takiego. Podczas moich najgorszych dni. Od razu wziąłeś mój smutek, ból i łzy. Zabrałeś całe zło i pogrzebałeś je. Chciałam wtedy tylko ciebie. Leżeć przy twoim boku gdy dzień się kończy i widzieć twoją twarz jak tylko wstanę. Lecz stało się tak jak wszystko co kiedykolwiek znałam - zniknąłeś pewnego dnia. I już cię nie ma a ja resztę życia spędzę na ukrywaniu mojego serca. / i.need.you
|
|
 |
Zawsze tak mało miałam do powiedzenia, mimo tylu słów w głowie. Ty mnie zawsze rozumiałeś, łagodziłeś moje serce gdy zaczynałam płakać. / i.need.you
|
|
 |
Jestem ciekawa kiedy ostatni raz o mnie pomyślałeś. Ile minęło już czasu. Wymazałeś mnie z pamięci i ze swoich wspomnień? Ja ciągle myślę, jak spierdoliłam wszystko. I myślę częściej i częściej i chyba coraz mniej wiem. / i.need.you
|
|
|
|