głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika andrzelinaa

Miałaś kiedyś tak  że chciałaś zadzwonić  pójść i odwiedzić kogoś kogo kochasz albo chociaż do niego napisać  ale coś Ci na to nie pozwalało? Miałaś takie wrażenie  że chciałabyś iść do przodu  ale coś ciągle trzyma Cię w miejscu i mówi 'to nie jest dobra decyzja  nie rób tak'? Co wtedy trzeba zrobić? Wiesz  powoli kończą mi się pomysły jak powinnam żyć.    napisana

napisana dodano: 4 grudnia 2013

Miałaś kiedyś tak, że chciałaś zadzwonić, pójść i odwiedzić kogoś kogo kochasz albo chociaż do niego napisać, ale coś Ci na to nie pozwalało? Miałaś takie wrażenie, że chciałabyś iść do przodu, ale coś ciągle trzyma Cię w miejscu i mówi 'to nie jest dobra decyzja, nie rób tak'? Co wtedy trzeba zrobić? Wiesz, powoli kończą mi się pomysły jak powinnam żyć. / napisana

Boli? To płacz. Dużo płacz i krzycz  to z pewnością Ci pomoże. Tylko wiesz  rób to w ukryciu. Po co ludzie mają wiedzieć  że gorzej się czujesz? I tak żadne z nich Ci nie pomoże. Ludzie są obojętni na ból  pamiętaj.    napisana

napisana dodano: 3 grudnia 2013

Boli? To płacz. Dużo płacz i krzycz, to z pewnością Ci pomoże. Tylko wiesz, rób to w ukryciu. Po co ludzie mają wiedzieć, że gorzej się czujesz? I tak żadne z nich Ci nie pomoże. Ludzie są obojętni na ból, pamiętaj. / napisana

Przyszedł już grudzień  a Ty gdzie jesteś? Nie sądzisz  że ta nasza rozłąka jest zbyt długa? Zaraz spadnie śnieg  czemu więc jeszcze nie wracasz? Tak często jeszcze parzę dwie kawy i wyglądam przez okno czy nie jedziesz  aż napój w końcu stygnie. Twój ulubiony kubek ciągle na Ciebie czeka. Osiadł już na nim kurz  tak długo Cię u mnie nie było. Och. Jest zimno  a ja nie mogę dbać o Ciebie  nie mogę martwić się czy znów się nie przeziębisz. Czemu odszedłeś? Zapomniałeś jak wspaniałe święta spędziliśmy rok temu? Przy moim stole znów będzie miejsce dla Ciebie  więc wróć. Wszyscy będą się o Ciebie pytać  a ja nie mam siły odpowiadać im  że nie potrafiliśmy przetrwać. Boję się tych rozmów  boję się życzeń. Boję się całych świąt  bo bez Ciebie nic nie jest takie samo. A pamiętasz sylwester? To była najpiękniejsza noc w moim życiu. Teraz zapewne spędzę go sama  jak spędzałam cały ten rok. Kochanie dlaczego mi to zrobiłeś? Nie wierzę  że wszystko tak szybko się skończyło. Nie wierzę.   napisana

napisana dodano: 2 grudnia 2013

Przyszedł już grudzień, a Ty gdzie jesteś? Nie sądzisz, że ta nasza rozłąka jest zbyt długa? Zaraz spadnie śnieg, czemu więc jeszcze nie wracasz? Tak często jeszcze parzę dwie kawy i wyglądam przez okno czy nie jedziesz, aż napój w końcu stygnie. Twój ulubiony kubek ciągle na Ciebie czeka. Osiadł już na nim kurz, tak długo Cię u mnie nie było. Och. Jest zimno, a ja nie mogę dbać o Ciebie, nie mogę martwić się czy znów się nie przeziębisz. Czemu odszedłeś? Zapomniałeś jak wspaniałe święta spędziliśmy rok temu? Przy moim stole znów będzie miejsce dla Ciebie, więc wróć. Wszyscy będą się o Ciebie pytać, a ja nie mam siły odpowiadać im, że nie potrafiliśmy przetrwać. Boję się tych rozmów, boję się życzeń. Boję się całych świąt, bo bez Ciebie nic nie jest takie samo. A pamiętasz sylwester? To była najpiękniejsza noc w moim życiu. Teraz zapewne spędzę go sama, jak spędzałam cały ten rok. Kochanie dlaczego mi to zrobiłeś? Nie wierzę, że wszystko tak szybko się skończyło. Nie wierzę. / napisana

moje  podpisz to albo usuń. teksty napisana dodał komentarz: moje, podpisz to albo usuń. do wpisu 2 grudnia 2013
Nie mogę tak. Ta huśtawka nastrojów mnie wykańcza. Jednego dnia czuję  że mogę wszystko i że nadeszła już chwila kiedy jestem wolna od wszelkich uczuć i wspomnień. Mam wrażenie  że moje życie zaczyna się od nowa i mam w sobie na tyle sił  aby stawić czoła wszelkim problemom. To taki moment kiedy zaczynam cieszyć się życiem. Ale później nadchodzi nowy poranek i wszystko się zmienia. Nagle czuję się tak źle jak na początku tej mozolnej drogi. Kolejny raz wszystko wraca i uderza we mnie z niesamowitą prędkością. Czuję się taka rozerwana między tym co było a co jest. Tak bardzo tęsknię i siedzę z telefonem w ręku wybierając jego numer i rozłączając się przed pierwszym sygnałem. Nie mam odwagi z nim porozmawiać  a tak bardzo tęsknię za jego głosem. Nie wiem  zwyczajnie nie wiem co powinnam robić. Chyba po prostu czekam aż wydarzy się coś co ponownie sprawi  że poczuję się lepiej. I tak w kółko. Ile to jeszcze będzie trwało? Przecież od tego można zwariować.    napisana

napisana dodano: 1 grudnia 2013

Nie mogę tak. Ta huśtawka nastrojów mnie wykańcza. Jednego dnia czuję, że mogę wszystko i że nadeszła już chwila kiedy jestem wolna od wszelkich uczuć i wspomnień. Mam wrażenie, że moje życie zaczyna się od nowa i mam w sobie na tyle sił, aby stawić czoła wszelkim problemom. To taki moment kiedy zaczynam cieszyć się życiem. Ale później nadchodzi nowy poranek i wszystko się zmienia. Nagle czuję się tak źle jak na początku tej mozolnej drogi. Kolejny raz wszystko wraca i uderza we mnie z niesamowitą prędkością. Czuję się taka rozerwana między tym co było a co jest. Tak bardzo tęsknię i siedzę z telefonem w ręku wybierając jego numer i rozłączając się przed pierwszym sygnałem. Nie mam odwagi z nim porozmawiać, a tak bardzo tęsknię za jego głosem. Nie wiem, zwyczajnie nie wiem co powinnam robić. Chyba po prostu czekam aż wydarzy się coś co ponownie sprawi, że poczuję się lepiej. I tak w kółko. Ile to jeszcze będzie trwało? Przecież od tego można zwariować. / napisana

Nie chciałam się śpieszyć  nie wyprzedzałam  nie  niczego nie robiłam  by to wszystko trwało krócej  czekałam  wiedziałeś o tym  nigdy nie mówiłam  że trwa to za długo  że nie wytrzymam  że tracę siły  nigdy nie wypomniałam ci  że odchodzisz od niej zbyt długo  że to wszystko wciąż jest w jednym miejscu. Codziennie modliłam się  żeby trwało to o jeden dzień krócej  żebyś był obok mnie  nie tam  nie z nią  och nikt mi nie pomógł  płakałam  krzyczałam  krzyk ten był prośbą o ciebie  żałuję  straciłam w tym wszystkim siebie.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 30 listopada 2013

Nie chciałam się śpieszyć, nie wyprzedzałam, nie, niczego nie robiłam, by to wszystko trwało krócej, czekałam, wiedziałeś o tym, nigdy nie mówiłam, że trwa to za długo, że nie wytrzymam, że tracę siły, nigdy nie wypomniałam ci, że odchodzisz od niej zbyt długo, że to wszystko wciąż jest w jednym miejscu. Codziennie modliłam się, żeby trwało to o jeden dzień krócej, żebyś był obok mnie, nie tam, nie z nią, och nikt mi nie pomógł, płakałam, krzyczałam, krzyk ten był prośbą o ciebie, żałuję, straciłam w tym wszystkim siebie. / nieracjonalnie

Nikt o niczym nie wie  i w sumie  na to liczyliśmy  tego chcieliśmy  przynajmniej teraz  kiedy to wszystko jest wciąż świeże  niepewne  z mojej z twojej strony niedojrzałe  nieprzemyślane  ale strasznie destrukcyjne  pobudzające wszystkie zmysły  wspólne  wiesz o czym mówię  znów zaczęłam analizować  obmyślać  znów przypomniałeś mi się  chociaż nigdy nie zapomniałam  dziwnie zabrzmiało  wszystko jest dziwne  chora sytuacja  jakaś miłość  większe uczucie  osoba bardziej ważna od tych pozostałych  och  wróć tu do mnie  musimy porozmawiać i gdzieś to wszystko przenieść  określić  musimy się uzupełnić  chodź.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 30 listopada 2013

Nikt o niczym nie wie, i w sumie, na to liczyliśmy, tego chcieliśmy, przynajmniej teraz, kiedy to wszystko jest wciąż świeże, niepewne, z mojej z twojej strony niedojrzałe, nieprzemyślane, ale strasznie destrukcyjne, pobudzające wszystkie zmysły, wspólne, wiesz o czym mówię, znów zaczęłam analizować, obmyślać, znów przypomniałeś mi się, chociaż nigdy nie zapomniałam, dziwnie zabrzmiało, wszystko jest dziwne, chora sytuacja, jakaś miłość, większe uczucie, osoba bardziej ważna od tych pozostałych, och, wróć tu do mnie, musimy porozmawiać i gdzieś to wszystko przenieść, określić, musimy się uzupełnić, chodź. / nieracjonalnie

CZ.1. Przecież to wszystko jest bez sensu. My tylko udajemy  oszukujemy samych siebie jak to dobrze nam się żyje. Każdy nasz dzień to zwyczajna gra pozorów. Kurwa. Przecież to nie tak miało wyglądać. Odszedłeś ode mnie  bo tak miało być lepiej. A nie było lepiej żadnego pieprzonego dnia  rozumiesz? Zostawiłeś mnie rzekomo dla mojego dobra  a tak naprawdę zabiłeś mnie od środka. Och. Nie potrafię bez Ciebie żyć  wiesz? Ciągle czekam na Ciebie i chociaż nie chcę to ciągle wierzę  że wszystko da się naprawić. I nie potrafię uwolnić się od tego uczucia  bo nawet gdy jestem z innym facetem to ciągle myślę o Tobie i chce się go jak najszybciej pozbyć. Kocham Cię  możesz w końcu to dostrzec? Ja niepotrzebnie oszukuję siebie  że życie jakie teraz prowadzę mi odpowiada. Że imprezy  nowe znajomości i dziesiątki komplementów od przypadkowych mężczyzn mnie bawią. To próba zatuszowania tej pierdolonej tęsknoty  która w żadnym stopniu nie chce zmaleć.

napisana dodano: 30 listopada 2013

CZ.1. Przecież to wszystko jest bez sensu. My tylko udajemy, oszukujemy samych siebie jak to dobrze nam się żyje. Każdy nasz dzień to zwyczajna gra pozorów. Kurwa. Przecież to nie tak miało wyglądać. Odszedłeś ode mnie, bo tak miało być lepiej. A nie było lepiej żadnego pieprzonego dnia, rozumiesz? Zostawiłeś mnie rzekomo dla mojego dobra, a tak naprawdę zabiłeś mnie od środka. Och. Nie potrafię bez Ciebie żyć, wiesz? Ciągle czekam na Ciebie i chociaż nie chcę to ciągle wierzę, że wszystko da się naprawić. I nie potrafię uwolnić się od tego uczucia, bo nawet gdy jestem z innym facetem to ciągle myślę o Tobie i chce się go jak najszybciej pozbyć. Kocham Cię, możesz w końcu to dostrzec? Ja niepotrzebnie oszukuję siebie, że życie jakie teraz prowadzę mi odpowiada. Że imprezy, nowe znajomości i dziesiątki komplementów od przypadkowych mężczyzn mnie bawią. To próba zatuszowania tej pierdolonej tęsknoty, która w żadnym stopniu nie chce zmaleć.

CZ.2. To takie pokazanie światu  że mogę mieć każdego którego zechcę  ale w sumie nie potrzebuję żadnego z nich  że sobie radzę i od dawna już nie cierpię. Przecież tak naprawdę to wszystko to tylko fikcja. Chcę zapomnieć o Tobie  chociaż nie. Ja wcale tego nie chce  ja uważam  że po prostu tak trzeba. Jeżeli ludzie się rozstają to muszą o sobie zapomnieć. Tak wszyscy robią  prawda? A my jednak ciągle tkwimy w swoich rzeczywistościach. Ciągle się zjawiamy i wszystko sobie komplikujemy. Nie potrafimy odejść  ale nie jesteśmy w stanie zacząć wszystkiego od nowa. Chory układ  nie sądzisz? Może to wszystko to moja wina  bo to zawsze ja próbowałam zaistnieć w Twoim życiu bardziej niż powinnam. Ale w sumie było nam dobrze  prawda? Czuję  że odnajdywaliśmy w sobie bratnie dusze  swoje drugie połówki. Byliśmy szczęśliwi.  Kurwa. Chcę Cię tutaj. Tak bardzo chcę mieć Ciebie tutaj obok. Wróć proszę. To już ten moment.   napisana

napisana dodano: 29 listopada 2013

CZ.2. To takie pokazanie światu, że mogę mieć każdego którego zechcę, ale w sumie nie potrzebuję żadnego z nich, że sobie radzę i od dawna już nie cierpię. Przecież tak naprawdę to wszystko to tylko fikcja. Chcę zapomnieć o Tobie, chociaż nie. Ja wcale tego nie chce, ja uważam, że po prostu tak trzeba. Jeżeli ludzie się rozstają to muszą o sobie zapomnieć. Tak wszyscy robią, prawda? A my jednak ciągle tkwimy w swoich rzeczywistościach. Ciągle się zjawiamy i wszystko sobie komplikujemy. Nie potrafimy odejść, ale nie jesteśmy w stanie zacząć wszystkiego od nowa. Chory układ, nie sądzisz? Może to wszystko to moja wina, bo to zawsze ja próbowałam zaistnieć w Twoim życiu bardziej niż powinnam. Ale w sumie było nam dobrze, prawda? Czuję, że odnajdywaliśmy w sobie bratnie dusze, swoje drugie połówki. Byliśmy szczęśliwi. Kurwa. Chcę Cię tutaj. Tak bardzo chcę mieć Ciebie tutaj obok. Wróć proszę. To już ten moment. / napisana

Św Mikołaju wiem  że jestem już za stara na prezenty. Wiem też  że do takich jak ja nie przychodzisz. W sumie to praktycznie nigdy w Ciebie nie wierzyłam  ale jeżeli gdzieś tam jesteś i przynosisz ludziom radość  jeżeli potrafisz spełniać marzenia i dawać nadzieję  że istnieją magiczne chwile to proszę Cię podaruj mi jego. Dobrze wiesz  że o niczym innym nie pragnę  bo nie cieszą mnie rzeczy materialne. Nigdy przecież nie prosiłam o nowe gadżety  o psa  o gwiazdkę z nieba  dlatego proszę Cię daj mi jego. Mogę Cię w stu procentach zapewnić  że będę o niego dbała  będę doceniała wszystko co będzie z nim związane i będę kochać go najmocniej na świecie już do końca życia. Proszę Cię pomóż mi  chcę tylko jego prawdziwej  najsilniejszej miłości. Możesz chociaż raz spełnić moje marzenia i podarować mi coś co będzie moje  już na zawsze?    napisana

napisana dodano: 29 listopada 2013

Św Mikołaju wiem, że jestem już za stara na prezenty. Wiem też, że do takich jak ja nie przychodzisz. W sumie to praktycznie nigdy w Ciebie nie wierzyłam, ale jeżeli gdzieś tam jesteś i przynosisz ludziom radość, jeżeli potrafisz spełniać marzenia i dawać nadzieję, że istnieją magiczne chwile to proszę Cię podaruj mi jego. Dobrze wiesz, że o niczym innym nie pragnę, bo nie cieszą mnie rzeczy materialne. Nigdy przecież nie prosiłam o nowe gadżety, o psa, o gwiazdkę z nieba, dlatego proszę Cię daj mi jego. Mogę Cię w stu procentach zapewnić, że będę o niego dbała, będę doceniała wszystko co będzie z nim związane i będę kochać go najmocniej na świecie już do końca życia. Proszę Cię pomóż mi, chcę tylko jego prawdziwej, najsilniejszej miłości. Możesz chociaż raz spełnić moje marzenia i podarować mi coś co będzie moje, już na zawsze? / napisana

Widziałam Go dzisiaj  pierwszy raz od miesięcy  pierwszy raz od kiedy wyjechał  On  On  ten który wskrzesił mnie do życia  ten przez którego umarłam dwunasty raz wrócił  a ja nawet nie miałam odwagi spojrzeć mu w oczy  nie mam w sobie tyle siły  pewnie zobaczyłabym w nich ją  ale znowu nas pamiętam  te chwile  uczucia  nagie ciała  wspomnienia  boże tyle nas  chciałabym Ci opowiedzieć o tym co było  mój psychiatra mi tak radzi   rozmowa  podobno pomoże  chciałabym Ci wyjaśnić czemu  po co  wszystko  może wtedy bym się od nas uwolniła  zakończyła ten rozdział  zakończyła nas  może by pomogło  czuje się zostało mi mało czasu.

ekstaaza dodano: 29 listopada 2013

Widziałam Go dzisiaj, pierwszy raz od miesięcy, pierwszy raz od kiedy wyjechał, On, On, ten który wskrzesił mnie do życia, ten przez którego umarłam dwunasty raz wrócił, a ja nawet nie miałam odwagi spojrzeć mu w oczy, nie mam w sobie tyle siły, pewnie zobaczyłabym w nich ją, ale znowu nas pamiętam, te chwile, uczucia, nagie ciała, wspomnienia, boże tyle nas, chciałabym Ci opowiedzieć o tym co było, mój psychiatra mi tak radzi - rozmowa, podobno pomoże, chciałabym Ci wyjaśnić czemu, po co, wszystko, może wtedy bym się od nas uwolniła, zakończyła ten rozdział, zakończyła nas, może by pomogło, czuje się zostało mi mało czasu.

Dlaczego sądzimy  że należy nam się od życia tak wiele albo przecież i wszystko? Dlaczego jesteśmy egoistami  którzy tylko oczekują  aż życie kolejny raz zaskoczy nas czymś pozytywnym? Przecież tak naprawdę nic nam się nie należy. Nie należy nam się nic dopóki siedzimy na dupie i nie kiwniemy palcem  dopóki nie weźmiemy się do roboty i nie zapracujemy sobie własnymi rękoma na zyski. Jesteśmy wygodni i leniwi. Tak  właśnie tacy jesteśmy i czekamy aż manna sama zacznie spadać z nieba. My  te pieprzone dzieci XXI wieku  które są nauczone  że dostają wszystko co zechcą na swoje każde cholerne zawołanie. To my rozhisteryzowane  rozkapryszone  rozpieszczone nastolatki  które myślą  że cały świat kręci się wokół nich. Ale nie  długo tak nie będzie. Wejdziemy w świat dorosłych i raz dwa się przekonamy  że nie będziemy mieli nic  zupełnie nic dopóki będziemy tkwić w miejscu i że nikt dookoła nie będzie tańczył tak jak my będziemy grać. Musimy brać się do pracy  nic samo nie przyjdzie. napisana

napisana dodano: 27 listopada 2013

Dlaczego sądzimy, że należy nam się od życia tak wiele albo przecież i wszystko? Dlaczego jesteśmy egoistami, którzy tylko oczekują, aż życie kolejny raz zaskoczy nas czymś pozytywnym? Przecież tak naprawdę nic nam się nie należy. Nie należy nam się nic dopóki siedzimy na dupie i nie kiwniemy palcem, dopóki nie weźmiemy się do roboty i nie zapracujemy sobie własnymi rękoma na zyski. Jesteśmy wygodni i leniwi. Tak, właśnie tacy jesteśmy i czekamy aż manna sama zacznie spadać z nieba. My, te pieprzone dzieci XXI wieku, które są nauczone, że dostają wszystko co zechcą na swoje każde cholerne zawołanie. To my rozhisteryzowane, rozkapryszone, rozpieszczone nastolatki, które myślą, że cały świat kręci się wokół nich. Ale nie, długo tak nie będzie. Wejdziemy w świat dorosłych i raz dwa się przekonamy, że nie będziemy mieli nic, zupełnie nic dopóki będziemy tkwić w miejscu i że nikt dookoła nie będzie tańczył tak jak my będziemy grać. Musimy brać się do pracy, nic samo nie przyjdzie./napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć