|
Z czasem zauważyłam, że po stracie Ciebie nieświadomie wykonuję wszystkich rzeczy, które mi zabraniałeś. Palę papierosy, często tracę świadomość ostatniego kieliszka, chodzę po nocach niebezpiecznymi uliczkami. Wciąż mam nadzieje, że pojawisz się i karzesz mi się ogarnąć, będziesz na mnie krzyczał a potem przytulisz, całując w czoło mówiąc, że nigdy nie pozwolisz mi już tego zrobić.
|
|
|
byłeś jedną z najpiękniejszych i równocześnie najsmutniejszych rzeczy jaką mnie w życiu spotkała
|
|
|
Mam dość ludzi, którzy chcą na chama wepchnąć mi do głowy to czego nie robię ....
|
|
|
Stań nad brzegiem rzeki i popatrz jak wraz z nią odpływają wspomnienia..
|
|
|
Siadam na łóżku włączam rap i patrzę przed siebie, sięgam po wino i zatapiam w nim łzy... Powinieneś wiedzieć że nie zasługujesz na nie.
|
|
|
Dlaczego miłość tak boli... to uczucie nie jest wspaniałe gdy druga osoba nas rani... To cierpienie gorsze od najgorszego bólu fizycznego...
|
|
|
Mówiłeś.. "nigdy nie dopuszczę by popłynęła przeze mnie ci chodź jedna łza" Lecz dziś popłynęło ich więcej niż jedna a to co powiedziałeś okazało się kłamstwem...
|
|
|
Jak możesz miłość przekształcić na złość do mnie? Dlaczego wcześniej byłeś taki kochany, inny a teraz jesteś jak wróg... Jesteś chamski, złośliwy jak nie moja miłość. Gdzie jest to uczucie którym mnie darzyłeś. Jak mogłeś je od tak wyrzucić... Nie mam już sił o tym myśleć
|
|
|
Czasami ciężko jest pozwolić odejść osobie którą kochamy, ale która nas nie docenia...To zbyt bardzo boli by tak po prostu ją puścić. Wspomnienia robią jeszcze większą dziurę w sercu a żal zaciska serce że osoba która nas kochała tak po prostu potrafiła od tak zmienić nastawienie na takie jakby w ogóle nas nie kochała
|
|
|
Znasz to uczucie... jak wylewasz łzy a ból rozrywa cię od środka... Tak boli jak mnie ranisz...
|
|
|
Szczęście, jak mogę je opisać? To uczucie dzięki któremu twoje życie staje się wspaniałe a każda chwila ma jakiś sens. Szczęście to coś co jest nam bardzo potrzebne do życia, daje nam siłę na dalsze dni a nawet chęć i nadzieje. Skąd biorę to szczęście? Może kiedyś nie było kolorowo, często były złe dni i nie wierzyłam w szczęście, nie wierzyłam że go doznam... Lecz trzeba wiele przecierpieć by wreszcie dostać to szczęście i właśnie je dostałam. On daje mi wiele szczęścia a świat zyskał barwy.
|
|
|
Nie wiem czy ktoś mnie pamięta, nie wiem czy nadal potrafię pisać ale wiedziałam, że tylko tutaj mogę się wyżyć. To w sumie zabawne. Zaczęłam tu pisać z myślą o pewnej o osobie, skończyłam będąc szczęśliwą z tą osobą a teraz powróciłam bo właśnie wyje z bólu po stracie tej osoby.
|
|
|
|