|
Kocham wszystko co robisz , ale najbardziej ze wszystkiego, kocham zasypiać z myślą że zaraz się z Tobą spotkam we śnie .
|
|
|
Nie możemy spotkać się w realu , to niemożliwe, dlatego gdy śnię , śnię że jestem przy Tobie .
|
|
|
Ty też znasz to uczucie kiedy powiedział coś czego nie chciał, mając na myśli zupełnie coś innego, a mimo tłumaczeń, zostawiło to taki ślad, że nic nie jest w stanie go zamazać?
|
|
|
Wiedziałam kiedy spojrzałam w jego oczy, że On będzie moim problemem.
|
|
|
Żyjemy w świecie gdzie nie odpisanie na sms lub nie zadzwonienie jest powodem do końca świata .
|
|
|
Miłość jest niesamowita, ona nie wymaga odpowiedzi nie zadaje pytań ♥
|
|
|
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
|
`Chcę czuć, że jestem dla Ciebie najważniejsza, najpiękniejsza, najlepsza, że mnie kochasz jak nikogo innego, że jak trzeba pójdziesz dla mnie na wojnę. Że mnie doceniasz i że jestem tą jedyną, dla której zrobiłbyś wszystko. '
|
|
|
Nauczyłam się już pić kawę bez mleka, herbatę bez cukru. Może najwyższa pora nauczyć się żyć bez Ciebie ?
|
|
|
- ...Zabrakło odwagi by przyznać się do uczuć.- I co teraz?- Teraz jest już za późno.- Przecież jeszcze masz szansę podejść i...- ...i przywitać się z jego nową sympatią.
|
|
|
Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.
|
|
|
a Ty kup mi plastikowy pierścionek i krzyknij, że kochasz.
|
|
|
|