 |
Wszystko wiecznie się powtarza, dzień i noc, lato i zima, świat jest pusty i bez sensu. Wszystko kreci się w kółko. Co powstaje, musi przeminąć, co rodzi się, musi umrzeć.
|
|
 |
I jeszcze chciałam, żeby mnie przytulano, tak do końca świata i jeden dzień dłużej.
|
|
 |
Obiecaj mi że jutro rano się uśmiechniesz. Nawet jeśli będzie szaro. Nawet jeśli będziesz miał opuchnięte powieki, ciężkie myśli i żadnych nowych wiadomości w telefonie. Obiecaj mi.
|
|
 |
To jest jakaś kpina, że widzę jedno twoje zdjecie i wszystko mnie boli.
|
|
 |
Miało nigdy nie być tego momentu.
|
|
 |
Ledwo co opanowuję śmiech. Patrzę na te przerażone spojrzenia, słucham boskich życiowych rad, tego jak to mi zaszkodzi, do czego doprowadzi. Próbuję ogarnąć jak cholerni pedagodzy z podobno zajebistym doświadczeniem i podejściem oceniają człowieka przez pryzmat przeszłości, nie dostrzegając tych lat przez które mogło zmienić się wszystko. Idą jakimiś chorymi ścieżkami, prowadzeni za rękę przez stereotypy. Kiwam głową, wlepiając na zawołanie na twarz najsłodszy uśmiech - lekarz kazał przytakiwać.
|
|
 |
przeżywamy, bo boli tak, że się nie da oddychać.
|
|
 |
Wszystko mnie boli. Gdziebyś mnie nie dotknął, to mnie boli. Gdziebyś nie strzelił, to trafisz mnie.
|
|
 |
To wiem, to już nie miłość, tylko wspomnienia.
|
|
 |
W całej próbie życia od nowa jest jeden, dość poważny i znaczący problem. Mianowicie - człowiek nigdy nie potrafi całkowicie zapomnieć. Wystarczą ułamki sekund, aby wspomnienia powróciły. Przypadkowe spotkanie niewłaściwej osoby, przypadkowe zajście w niewłaściwe miejsce, przypadkowe usłyszenie tamtej niewłaściwej piosenki. Wszystko jest kwestią przypadku, który nachodzi nas w sekundę, a kruszy duszę na kolejne mordercze godziny.
|
|
 |
Nie próbuje Go usprawiedliwiać, ja naprawdę myślę, że kochał mnie tak bardzo, że to Go przerosło. No powiedz, przewyższyła Cię świadomość, że jeszcze kilka tygodni a trudno będzie Ci oddychać gdy mnie nie będzie w pobliżu, prawda?
|
|
 |
nigdy niczego nie żałuję, ale nie zawsze było warto.
|
|
|
|