 |
Pomagasz mi tym , że mogę pomóc Tobie .
|
|
 |
zabierając po kolei strach , tym na którym mi zależało , siebie obciążyłam nim za bardzo .
Teraz ich STRACH niszczy mnie . Gniecie od środka. Więzi .
Ale nie oddam im go z powrotem .Nie po to im go zabierałam .
|
|
 |
widzę w Twojej twarzy, że ktoś Cię wcześniej mocno zranił.
|
|
 |
mówi że tęsknił a ja rzucam go na łóżko. I nie wiem naprawdę nie wiem dlaczego to robimy , czy ze zwykłego pożądania , z miłości czy dlatego że w głowie szumi nam alkohol. A potem jest we mnie i kocham go ,. wiem to i widzę to w jego oczach i zaraz świat się kręci i czuję nieśmiertelność , nieskończoność , wieczność. I budzę z jego dłońmi oplecionymi wokół mojej tali i słyszę jego lekko nierównomierny oddech i jest obok , znów jak gdyby był tam przez ten cały czas w którym go brakowało, jak gdyby nigdzie się nie ruszał , jest obok , śpi , tak naturalnie , spokojnie jak gdyby nigdy nie wychodził z tej sypialni , słyszę bicie jego serca , czuję go , jest tu , tak jak obiecywał , jest tak jak miało być , bo przecież miał być zawsze . / nacpanaaa
|
|
 |
Jesteśmy jak książki. Większość ludzi widzi tylko naszą okładkę, mniejszość czyta wstęp, wielu wierzy tylko krytykom, nieliczni poznają naszą treść.
/ ?
|
|
 |
Nie brakuje Ci rozmów ze mną? Nie brakuje Ci wkurzania mnie? Nie brakuje Ci mojego uśmiechu? Nie brakuje Ci mówienia mi każdej głupoty, która wydarzyła się w Twoim życiu? Nie brakuje Ci moich sms'ów na dobranoc? Nie brakuje Ci mnie?
|
|
 |
Upadłam - nikt nie podał mi ręki. Wstałam sama - silniejsza.
|
|
 |
czternaście miesięcy razem ♥
|
|
 |
Zwykły mężczyzna skupia się na własnym zaspokojeniu, a zakochany mężczyzna czerpie rozkosz z przyjemności kobiety. // nectarine
|
|
 |
Hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa,narkotyki, kurwy i chyba to jest nasz świat. / Bonson
|
|
 |
dotykasz mnie , całujesz potem mnie nie znasz , nie kontaktujesz. jesteś czuły ,delikatny chwilę później ostry jak papryczka chili lub podówjny highlander . Kochamy się przy świecach jak gwiazdy opery mydlanej chwilę później w męskim kiblu w dyskotece naćpani nad ranem. Mówisz że Ci na mnie zależy za chwilę zapominasz że w ogóle się znamy. Wyrywasz mi szlugi z ręki a potem sam mnie nimi częstujesz. Nie pozwalasz mi pić później znowu mnie upijasz , nie robi na tobie wrażenia mój taniec z innymi chwilę później jesteś w stanie zabić każdego za jedno rzucone mi spojrzenie. Jesteś moim wrogiem , zwykłym kolegą , nieznajomym chwilę później mężem , kochankiem , narzeczonym. Przesiadujesz u mnie całymi dniami później nawet nie znasz adresu , houston co jest z nami ? W udawaniu że nic dla siebie nie znaczymy , w olewaniu się i wzajemnym przyciąganiu jesteśmy mistrzami / nacpanaaa
|
|
|
|