|
Szanuj się i spierdalaj od tych wszystkich ludzi, którzy Cię niszczą. Nie pozwalaj się krzywdzić, po prostu.
|
|
|
ludzie odchodzą, ale to jak odeszli zostaje na zawsze.
|
|
|
to, że cię nie gonią, nie znaczy, że masz stać.
|
|
|
miłość to mądra przyjaźń dwóch ludzi.
|
|
|
nie pozwól sobie myśleć, że przegrałaś. że jego odejście to koniec, że wina była Twoja, że poniosłaś porażkę. Wy ponieśliście, owszem, musisz powiedzieć to głośno. ale nie żałuj. uśmiechaj się do wspomnień, pamiętaj jak pięknie się uśmiechał, gdy dotykałaś jego dłoni. ciesz się, że Wasze drogi się skrzyżowały, że pokazał Ci jak pięknie może być. nie miej do niego żalu ani pretensji. pożegnał się i odszedł? miał prawo. nie rozumiesz? również je masz. ale jesteś silna. jesteś kobietą, za którą oglądają się mężczyźni, i on także się obejrzał. dziś stajesz do walki mądrzejsza o te doświadczenia, bogatsza o ogrom szczęścia jaki w Ciebie tchnął, silna. [2rainbows]
|
|
|
wiesz, chciałabym Cię zobaczyć, tylko tyle, po prostu spojrzeć jeszcze raz w Twoje oczy, zobaczyć Twój cudowny uśmiech i tak przez ułamek sekundy wyobrazić sobie, że jednak jesteśmy sobie przeznaczeni, tylko tyle. / koszmarnewizje
|
|
|
I tak między każdym wdechem i wydechem pojawiasz się w moich myślach, codziennie, nieprzerwanie od tylu lat. / koszmarnewizje
|
|
|
Kochał Ją, ponad wszystko, ale nie miał sił na zmiany, nie potrafił zapanować nad swoimi nałogami. [dwa.oddechy]
|
|
|
Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy tacy jak dawniej, ale nie zamierzam przestać próbować. Jesteś dla mnie jedyna(...) Jesteś jedyną osobą, o jaką kiedykolwiek chciałem walczyć.
|
|
|
Przy słabym mężczyźnie kobieta staje się silna. Przy silnym - szczęśliwa.
|
|
|
są takie osoby w naszym życiu, które mimo upływu lat, nosimy w sercu. właśnie taką osobą jest Ona. są takie momenty, że wspominam tą przyjaźń, te wakacyjne dni, plażówki i to ile razem przeżyłyśmy. gdy ona płakała, mi łzy mimowolnie napływały do oczu. przeżywałyśmy razem swoje miłosne rozterki i byłyśmy nierozłączne. była dla mnie jak siostra i stawała za mną murem. pamiętam, jak dziś, koniec wakacji i czas gdy musiała wracać do domu, powiedziałam wtedy, że bez niej to już nie będzie to samo miasto, bo tylko ona tańczy na środku ulicy i jest taka pozytywną wariatką. i momentami, gdy tak siedzę chciałabym do niej napisać czy zadzwonić, ale nie mam nawet numeru telefonu. od wieków jej nie widziałam i nawet nie pamiętam kiedy rozmawiałyśmy. i w sercu zostało takie puste miejsce po jej osobie, po tej przyjaźni. i brakuje mi jej dziś szczególnie mocno. bo zniknęłyśmy ze swoich żyć tak nagle, jakbyśmy nigdy się nie znały. jakby to wszystko nigdy nie istniało. :( /bm
|
|
|
|