|
każdy z nas tego przecież chce,
zatrzymać się by być szczęśliwym,
mija czas, przemija dzień,
ja tego chcę - żyć nie na niby
|
|
|
zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie jeszcze,
choć mieszkamy w jednym mieście to
wcale się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie.
Rzucasz krótki uśmiech, ja piję wódki łyk i
przez chwilę, zanim usnę myślę "z kimś już mógłbym być" i
chwilę później wpadasz na mnie w przedpokoju,
Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje i
nic nie mówisz znów, ja milczę też, ale oboje
mówimy "chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję" i
chyba śnię gdy zanim wyjdziesz, rzucasz mi "dobranoc" i
widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił i
tak zanim się poznamy domyślamy się, co
to drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc i
z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów
rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł
|
|
|
to właśnie alko leczy moje wszystkie rany.
|
|
|
JEŚLI NIE CHCESZ CIERPIEĆ TO TEZ PRZESTAŃ RANIĆ
|
|
|
nadzieja jest matką głupich - TEZ TAKI JESTEM,
umierać ostatnia musi, kosztuje bezcen
|
|
|
żyć, bawić się, nie umierać, grać, trafić, zachować wspomnienia, zostać sobą, byś na drobne się nie rozmieniał, nie czekał na oklaski, a wnosił więcej racji
|
|
|
mówisz do mnie 'ziomie', gdy w środku ciśniesz po mnie, słodkie słówka pierdolę, to zapamietaj;)
|
|
|
NIE DBAM CO MYŚLISZ O MNIE, CO JEST CI NIEWYGODNE,
jebie zdania postronne, to zapamiętaj !
|
|
|
zmieniasz się, już nie żyjesz jako wolny KTOŚ
|
|
|
przestań ciągle myślec tylko o tym co jest złe,
praca, dom, pismo, sąd - wszystko to zabiera tlen
|
|
|
marzenia o tym, ze może kiedyś będę też kimś kto spełnia marzenia w dzień, w nocy, kiedy chce
|
|
|
pamiętam lata smak, pierdoliłem stopnie
i nie mając nawet grosza w kiermie czułem się swobodnie
|
|
|
|