 |
Jestem skrajnie wyczerpany, a przecież jest rano...
|
|
 |
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta, jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach. /
|
|
 |
dym z papierosa wypełnia Ci płuca, w ręku trzymasz butelkę z piwem. siedzisz na pniu drzewa przy jego grobie i opowiadasz mu wszystko. jak ci minął tydzień,jak tam sesje, co z planami na przyszłość. opowiadasz i nawet nie wiesz kiedy zaczynasz płakać, policzki palą od wysychającej soli z łez. czujesz, jak z każdym kolejnym przyjściem nad jego grób rozrywa ci serce. czujesz, że poczucie szczęścia nie jest ci dane. jedyne za co dziękujesz to fakt, że mogłaś poznać co to miłość, mogłaś kogoś pokochać, pokochać kogoś, kogo zabiła pasja. / maniia
|
|
 |
Robi dwa mocne, po czym wypija swojego prawie do połowy jednym łykiem. Podaje mi papierosa i zapalniczkę. Trzęsą mi się dłonie, boję się. Widzi to i mówi: - Kocham Cię wiesz ? - Wiem. Zaciąga się tak głęboko, jakby miał zaraz umrzeć, jakby to miał być ostatni papieros w jego życiu. Patrzy na mnie, patrzy na mnie tymi miodowymi oczami, z taką siłą, że aż zaczynam dostawać dreszczy, patrzy i pyta: - Co z tym zrobimy ? -Nie mam pojęcia. Cóż, naprawdę nie miałam.
|
|
 |
i czekam ,aż zrozumiesz ,że nie ma już powrotów ,że milczeniem będę odpowiadać Ci na Siema /d
|
|
 |
Przyszedł, jest. Jego dłonie na moich plecach, tyle ciepła, uczucia. Topię się, topię się w jego dłoniach i on to widzi. Nie jestem już pyskata, cwana, zimna. Nie mam przed czym się bronić. Jestem jego. Jestem mną. Mam ochotę schować się razem z nim przed światem, wziąć i uciec gdzieś. Mogłabym spędzić z nim rok, dekadę, wiek, bez przerwy. Robić to co zwykle, siedzieć obok niego gdy prowadzi, oglądać filmy, palić papierosy, pić za mocne drinki, rozmawiać i pozwalać mu wchodzić sobie do głowy i dowiadywać się, że on ma w swojej zupełnie to samo, całować się, narzekać na jego zarost, kochać się, zasypiać, śmiać się, jeść śniadania, słuchać jak mówi o pracy, śmiać się z naszych byłych, chodzić po barach, całować się w taksówkach, nie zwracać uwagi na ludzi, leżeć i patrzeć na siebie całymi nocami i wszystko inne, wszystko, wciąż i wciąż od nowa, bez końca. Mogłabym, chciałabym, nie wyobrażam sobie spędzenia życia inaczej, z kimś innym. Naprawdę.
|
|
 |
dążę do celu jedząc kiwi , pijąc kawę i zagryzając bananem , codzienne ćwiczenia zaraz wakacje ;.
|
|
 |
dziś nawet kobieta w autobusie , potrafiła mnie wkurwić jedząc ogórka ze skórką popijając go śmietaną 18 ! .d
|
|
 |
wiedział, jak bardzo nie lubię pieprzyka na prawym udzie, jak bardzo nie cierpię zielonej herbaty i jak bardzo boję się burzy. wiedział, że nie zasnę bez pluszaka, że mam słabość do szlug i że nie lubię długich pryszniców. wiedział również to, że oddałabym życie za najważniejszą osobę w życiu, że nie zależy mi na szkole i że nienawidzę pogrzebów. miał świadomość że wolę czytać książkę niż rozmawiać z nim, że lubię patrzeć jak śpi i jak seksownie wygląda robiąc mi śniadanie. wiedział również o tym, że nie lubię gdy wraca po nocach do domu a w szczególności, że zamartwiam się gdy wsiada na motor i po nocach wraca do siebie. wiedział, jak bardzo tego nie lubię a mimo wszystko wsiadł, pojechał i skończył jednocześnie wszystko co najwspanialsze między Nami. / maniia
|
|
|
|