W zyciu chodzi o to zeby szczescie rozmnazac . Nie te glupie ciasne szczescie mieszczace sie w tych ciasniutkich glowach . Chodzi zeby nauczyc kogos byc szczesliwym dac mu mozliwosc . Przetrzec oczy od smutku czy podac dlon . Bo lizaka czy 2zl potrafi dac kazdy
Moze taka juz powinno byc . Moze niektorych nie rusza placzace dziecko . Matka ktora interesuje lustro i ojciec ktory nie potrafi rozmawiac . Moze nie dokonca widzicie to co ja . Moze widze zbyt wyraznie . Moze tak musi byc . Musimy nauczyc sie cierpiec by umiec zyc
Wiesz czego sie boje ? Nie tego ze nie podolam , ale ze osoba ktorej tlumaczyam jakie to istotne . Powie mi i widzisz po co sie tak staralas skoro i tak sie nie udalo ?