 |
Takie tam błękitne oczy, takie tam niesamowite usta, taka tam miłość życia.
|
|
 |
jesteś zazdrosny, bo kochasz, nie ma piękniejszej zazdrości niż ta spowodowana miłością.
|
|
 |
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
|
|
 |
Żaden alkohol czy papierosy nie dają mi takiego kopa jak Ty.
|
|
 |
ja chciałam, zagubiła go jego nieśmiałość.
|
|
 |
I te sny, które potrafią uświadomić rzeczy najprostsze - najtrudniejsze: chcę tylko Ciebie! Ja nawet nie umiem chcieć kogokolwiek innego...
|
|
 |
"Wiesz, też mam uczucia, znam nawet te najwyższe. Lecz, gdy patrzysz na mnie milcząc, ja też milczę."
|
|
 |
to stało się silniejsze ode mnie, znacznie bardziej niż myślałam, ta cała, jego pieprzona miłość zastąpiła jakby życie, każdy uśmiech, te najmniejsze a zarazem wtedy najcudowniejsze gesty, takie jak banalne przytulenie w zimowe wieczory, jego dłoń kurczowo trzymająca moją, te słowa i wszelkie obietnice, właśnie tym zaczęłam żyć, żyć tylko i wyłącznie Nim. był niczym tlen, którego potrzebowałam z każdą chwilą, coraz silniej. odchodząc? zostawił po sobie tysiące wspomnień, i wiesz.. może i to boli, ale nie żałuję żadnej z tych chwil, nie żałuję tamtych błędów, choć po ogromnym upływie czasu stał się również jedynie wspomnieniem, to pomimo wszystko, jednym z najlepszych, tych rozpamiętywanych przez całe życie. / endoftime.
|
|
 |
rachityczne kręgosłupy moralne, utopijne marzenia zatwardziałego idealisty, małe szczęścia wielkich ludzi, stygnący zapał spalających się węgielków, globalne ochłodzenie serc, wyspy połączone w ląd, samotni ludzie. w tym i ponad tym Ja, starająca się iść za Najwyższym do wieczności pełnej Białych Kruków. do niepojętego apogeum szczęścia. cicho... nic nie mów. dzisiaj gwiazdy intonują tak cudowną melodię, melancholia skrzypiec, rytmiczne uderzenia w serc klawisze... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
zostanę do końca tego Plusika, potem, na czas Wielkiego Postu skończę z komputerem (a więc także z moblo), na rzecz nauki i pracy nad samą sobą. przepraszam za zamieszanie. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
to właśnie On jako jedyny, z ruchu moich warg, potrafił wyczytać każde z tych uczuć, nawet ten minimalny ból, perfekcyjnie osłaniany fałszywym uśmiechem, był mu znany. to On, doskonale wiedział, że jedynie swoją obecnością nadaje sens chwilom, że dla mnie jest kimś więcej, kimś kogo darzę coś ponad marne uczucia. / endoftime.
|
|
|
|