 |
Bo znałem ciemność, gryzłem jak stado wygłodniałych psów, niektórzy myślą, że mnie znają, a kurwa taki chuj, ten cały brud mógł ze mnie zrobić psychopatę.
|
|
 |
Znałeś mnie kiedyś? Trochę się zmieniło w moim życiu.
|
|
 |
W tamtym miejscu świat był wart grzechu, to wraca, bo czy każdy z tych grzechów był wart Twojego świata?
|
|
 |
Szukając sensu, ktoś gubił sens nieraz.
|
|
 |
Chcesz mnie pokochać ? Stop. Nie radzę. Weź zapomnij.
|
|
 |
sól w nasze rany, cały wagon soli
|
|
 |
serce moje bardzo chore na śmierć, która się lęgnie we mnie
|
|
 |
było miło. jak sobie tak pomyślę, to rzeczywiście było miło. przez kilka głupich, przezroczystych, podartych już teraz na kawałeczki jak nieważne dokumenty, momentów. przez chwilę rzeczywiście było miło.
|
|
 |
tylko przy tobie zdarzają się takie kwadranse, w czasie których nie myślę o śmierci
|
|
 |
coraz częściej potrzeba mi czterech ścian pustego pokoju
|
|
 |
mój przyjaciel jest martwy i z martwych nie wstanie zbyt żywy. dotąd jego ciało jest w ziemi i jak ziemia gada ze mną o wszystkim
|
|
 |
nie masz pojęcia, jak ja czasem cierpię, zupełnie bez wyraźnego powodu. myśli mam tak dziwnie poplątane, wartościowanie tak stasowane, że już nie moge tak dłużej żyć. mój światopogląd zaczyna walić się od podstaw. właściwie jestem wcieleniem kompromisu, i to koniecznego, i niczym więcej.
|
|
|
|