 |
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.
|
|
 |
Jak mam bez Ciebie żyć? Umieszczam Cię w muzeum mego serca, które często zwiedzam, sycąc Tobą zmysły aż do bólu, zanim na noc zamkną podwoje...
|
|
 |
Zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś, kto cię kocha. To ci daje setkę powodów, aby żyć. Ja ich nie mam.
|
|
 |
Miłość jest chaosem. Ale nie tylko. Tak, gubisz się. Tracisz trzeźwy osąd. Ty. W pojedynkę.(...) Ale kiedy między dwojgiem ludzi rodzi się prawdziwa miłość, to nie są już sami. Tę naukę najtrudniej sobie przyswoić. Że nie są sami. Stwarzają coś nowego, trzeciego.
|
|
 |
Życie wydaje im się w równym stopniu zabawne i żałosne. I nie uważają tego za wewnętrzną sprzeczność. Czyż nie można jednocześnie uśmiechać się i wzdychać?
|
|
 |
Ja nie wybaczam niczego. nawet jeśli w piątej klasie zwędziłeś mi pomarańczową kredkę, to jesteś już na zawsze na mojej czarnej liście, draniu
|
|
 |
Czasami kocha się innych za coś czego oni sami nie są świadomi.
|
|
 |
Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu.
|
|
 |
Wspomnienia kłamią. Pamięć upiększa złe i przykre zdarzenia. Albo sprytnie nagina je i dopasowuje do wygodnej dla nas wersji historii, którą ciągle snujemy na temat własnego życia. Każda świadoma istota podlega tej zasadzie: twoja pamięć jest świadkiem, na którego zeznaniu nie możesz polegać.
|
|
 |
Tak bardzo cię pragnę. Tykasz w mojej piersi. Przez wszystkie sekundy. Moje serce to zegar.
|
|
 |
Część naszego życia polega na poszukiwaniu tej jednej osoby, która zrozumie naszą historię. Często okazuje się, że wybraliśmy niewłaściwie. Człowiek, o którym sądziliśmy, że rozumie nas najlepiej, odnosi się do nas później ze współczuciem, obojętnością albo wręcz antypatią. Z kolei ludzie, których obchodzimy, dzielą się na dwie grupy: tych, którzy nas rozumieją i tych, którzy wybaczają nam najgorsze grzechy. Rzadko zdarza się trafić na kogoś, kto ma obie te cechy naraz.
|
|
 |
Czasami nienawidzę w sobie jednej rzeczy - że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętana, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo, kto by usłyszał mój krzyk i nie ma nikogo, kto pomógłby mi się nauczyć, jak przestać krzyczeć.
|
|
|
|