głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amitolipton

TATOOOO !   co ?   rośnie mi ząb mądrości !   I tak Ci nie pomoże .

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 czerwca 2012

TATOOOO ! - co ? - rośnie mi ząb mądrości ! - I tak Ci nie pomoże .

po lekcji gdy wszyscy wyszli nauczyciel kazał mi zostać w klasie. stanęłam przed biurkiem wysyłając mu pytające spojrzenia.   usiądź.   powiedział po chwili wskazując mi na pierwszą ławkę. usiadłam   stanął przede mną .   co się z tobą dzieje? wpisałem ci dzisiaj dwie jedynki na półrocze. w tamtym roku jak ci powiedziałem  że masz zagrożenie zaraz na następnej lekcji się zgłosiłaś i pamiętam do dziś   że zaliczyłaś na cztery. a teraz? zmieniłaś się  nie poznaję cię.   mówił nie przerywając. spuściłam głowę zagryzając wargę.   ja nie mam złych intencji  chcę dla ciebie dobrze tylko popracuj nad sobą bo jest z tobą coś nie tak.   syknął.   brakuje ci pewnej osoby i to przez nią  wiem o tym. ale nie zmienisz tego  czas się ogarnąć.   ciągnął dalej. łzy napłynęły mi do oczu.   niech pan więcej o nim nie wspomina  on nie żyje i nie dopuszczam do siebie myśli  że mogłabym normalnie żyć.   wyjąkałam i wyszłam z klasy.

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 czerwca 2012

po lekcji gdy wszyscy wyszli nauczyciel kazał mi zostać w klasie. stanęłam przed biurkiem wysyłając mu pytające spojrzenia. - usiądź. - powiedział po chwili wskazując mi na pierwszą ławkę. usiadłam , stanął przede mną . - co się z tobą dzieje? wpisałem ci dzisiaj dwie jedynki na półrocze. w tamtym roku jak ci powiedziałem, że masz zagrożenie zaraz na następnej lekcji się zgłosiłaś i pamiętam do dziś , że zaliczyłaś na cztery. a teraz? zmieniłaś się, nie poznaję cię. - mówił nie przerywając. spuściłam głowę zagryzając wargę. - ja nie mam złych intencji, chcę dla ciebie dobrze tylko popracuj nad sobą bo jest z tobą coś nie tak. - syknął. - brakuje ci pewnej osoby i to przez nią, wiem o tym. ale nie zmienisz tego, czas się ogarnąć. - ciągnął dalej. łzy napłynęły mi do oczu. - niech pan więcej o nim nie wspomina, on nie żyje i nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym normalnie żyć. - wyjąkałam i wyszłam z klasy.

stanął przed lustrem w moim pokoju i z powagą wpatrzył się w swoje odbicie .   a ty co?   zapytałam powstrzymując śmiech .   ta nic .   syknął .   no jak nic?   zapytałam .   no kurwa   ładny jestem .   wyjąkał uśmiechając się do lustra .   z której strony?   zaśmiałam się . spojrzał na mnie krzywo podciągając nosem .   ta żartuję   gdybyś nie był ciachem bym cię nawet patykiem nie tknęła .   zaśmiałam się .   a podobno liczy się wnętrze.   syknął obrażony.   ta przecież debilu żartuje .   rzuciłam w niego poduszką .   ty chora jesteś i tyle .   wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju . za dziesięć minut wsadził głowę w drzwi od mojego pokoju   ochłonąłem.   wyszczerzył zęby .   i co w związku z tym?   zapytałam.   i dalej cię kocham.   zaśmiał się i rzucił się na mnie z buziakami

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 czerwca 2012

stanął przed lustrem w moim pokoju i z powagą wpatrzył się w swoje odbicie . - a ty co? - zapytałam powstrzymując śmiech . - ta nic . - syknął . - no jak nic? - zapytałam . - no kurwa , ładny jestem . - wyjąkał uśmiechając się do lustra . - z której strony? - zaśmiałam się . spojrzał na mnie krzywo podciągając nosem . - ta żartuję , gdybyś nie był ciachem bym cię nawet patykiem nie tknęła . - zaśmiałam się . - a podobno liczy się wnętrze. - syknął obrażony. - ta przecież debilu żartuje . - rzuciłam w niego poduszką . - ty chora jesteś i tyle . - wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju . za dziesięć minut wsadził głowę w drzwi od mojego pokoju - ochłonąłem. - wyszczerzył zęby . - i co w związku z tym? - zapytałam. - i dalej cię kocham. - zaśmiał się i rzucił się na mnie z buziakami

  pobaw mi się włosami.   poprosiłam go podczas oglądania filmu.   za chuja  ciągle to samo.   zaczął marudzić. weszła do pokoju jego mama.   a ty co masz za minę?  zapytała go.   bo mnie denerwuje.   syknął wzruszając ramionami.   poprosiłam go tylko  żeby mi się pobawił włosami. czy to takie męczące?   zapytałam ją.   jak dziewczyna prosi to trzeba. co ty odpierniczasz? powinno jej być przy tobie jak najlepiej.   tłumaczyła mu. wziął paczkę fajek i wyszedł z pokoju. wybuchłyśmy śmiechem.   zobaczy pani  zaraz przyjdzie i powie 'dawaj te włosy'.   nie mogłyśmy powstrzymać śmiechu   zawsze w swoim towarzystwie tak mamy. usłyszałam na schodach kroki  wszedł do pokoju. zmierzył nas wzrokiem po czym syknął.   dawaj te włosy. mimo tych głupich zagrywek kocham go najbardziej na świecie. amitolipton

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 czerwca 2012

- pobaw mi się włosami. - poprosiłam go podczas oglądania filmu. - za chuja, ciągle to samo. - zaczął marudzić. weszła do pokoju jego mama. - a ty co masz za minę?- zapytała go. - bo mnie denerwuje. - syknął wzruszając ramionami. - poprosiłam go tylko, żeby mi się pobawił włosami. czy to takie męczące? - zapytałam ją. - jak dziewczyna prosi to trzeba. co ty odpierniczasz? powinno jej być przy tobie jak najlepiej. - tłumaczyła mu. wziął paczkę fajek i wyszedł z pokoju. wybuchłyśmy śmiechem. - zobaczy pani, zaraz przyjdzie i powie 'dawaj te włosy'. - nie mogłyśmy powstrzymać śmiechu - zawsze w swoim towarzystwie tak mamy. usłyszałam na schodach kroki, wszedł do pokoju. zmierzył nas wzrokiem po czym syknął. - dawaj te włosy. mimo tych głupich zagrywek kocham go najbardziej na świecie./amitolipton

'Wtajemniczysz mnie w twoją tajemnicę ?' zapytał 'nie' odpowiedziałam ' dlaczego?' zapytał ' bo to tajemnica' odpowiedziałam ' no proszę powiedź ja też ci zdradzę moją tajemnice' rzekł ' to ty pierwszy powiedz' powiedziałam ' nie ja pierwszy poprosiłem' zaprzeczył ' nie to nie  nie było rozmowy ' odrzekłam ' no dobra powiem' odpowiedział ' no to słucham' powiedziałam ' ale nie umiem powiedzieć tego słownie' powiedział ' no to pokaż   cokolwiek ' rzekłam  a on złapał mnie za podbródek i złączył nasze usta w pocałunku ' Kocham Cię' powiedział po chwili ' to ta cała tajemnica?' zapytałam ' tak   teraz twoja kolej' rzekł ' ale ja nie umiem tego powiedzieć' powiedziałam ' to pokaż   cokolwiek' zaśmiał się a ja podchodząc do niego złączyłam nasze usta w pocałunku ' Ja też Cię Kocham ' rzekłam po chwili ...

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 czerwca 2012

'Wtajemniczysz mnie w twoją tajemnicę ?' zapytał 'nie' odpowiedziałam ' dlaczego?' zapytał ' bo to tajemnica' odpowiedziałam ' no proszę powiedź ja też ci zdradzę moją tajemnice' rzekł ' to ty pierwszy powiedz' powiedziałam ' nie ja pierwszy poprosiłem' zaprzeczył ' nie to nie, nie było rozmowy ' odrzekłam ' no dobra powiem' odpowiedział ' no to słucham' powiedziałam ' ale nie umiem powiedzieć tego słownie' powiedział ' no to pokaż , cokolwiek ' rzekłam, a on złapał mnie za podbródek i złączył nasze usta w pocałunku ' Kocham Cię' powiedział po chwili ' to ta cała tajemnica?' zapytałam ' tak , teraz twoja kolej' rzekł ' ale ja nie umiem tego powiedzieć' powiedziałam ' to pokaż , cokolwiek' zaśmiał się a ja podchodząc do niego złączyłam nasze usta w pocałunku ' Ja też Cię Kocham ' rzekłam po chwili ...

Były momenty gdy tak cholernie Cię potrzebowałam  gdy cały ten ból skupiał się w klatce piersiowej i przygniatał nie pozwalając oddychać. Nie było Cię wtedy  nie było w tych najgorszych chwilach  gdy wypuszczałam z rąk swoje życie. Co robiłeś kiedy ja wytyczałam na nadgarstkach kolejne ścieżki bólu? O czym myślałeś wtedy kiedy ja leżałam nago na zimnych płytkach łazienki i próbowałam się przekonać  że to wszystko ma jednak sens  a pragnienie śmierci to tylko przejściowy okres. Nie słyszałeś mojego płaczu przeplatanego z krzykiem. Zabrakło Cię  a teraz wracasz  gdy już nauczyłam się być silna. Nie po to umierałam kilka miesięcy temu żebyś teraz to spieprzył.

yezoo dodano: 16 czerwca 2012

Były momenty gdy tak cholernie Cię potrzebowałam, gdy cały ten ból skupiał się w klatce piersiowej i przygniatał nie pozwalając oddychać. Nie było Cię wtedy, nie było w tych najgorszych chwilach, gdy wypuszczałam z rąk swoje życie. Co robiłeś kiedy ja wytyczałam na nadgarstkach kolejne ścieżki bólu? O czym myślałeś wtedy kiedy ja leżałam nago na zimnych płytkach łazienki i próbowałam się przekonać, że to wszystko ma jednak sens, a pragnienie śmierci to tylko przejściowy okres. Nie słyszałeś mojego płaczu przeplatanego z krzykiem. Zabrakło Cię, a teraz wracasz ,gdy już nauczyłam się być silna. Nie po to umierałam kilka miesięcy temu żebyś teraz to spieprzył.

na dłuższą metę  samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas   ciągły argument  by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera  gdy przestanę go mieć? ja nie chcę  żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem  za te kilka lat. nie chcę  żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś  choć wydaje mi się  że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach  chcę  żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.

definicjamiloscii dodano: 15 czerwca 2012

na dłuższą metę, samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas - ciągły argument, by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera, gdy przestanę go mieć? ja nie chcę, żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem, za te kilka lat. nie chcę, żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś, choć wydaje mi się, że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach, chcę, żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.

mogę chyba określić to jako marzenie  małe  ledwo co znaczące cokolwiek  ale jednak   marzenie. chcę  żeby się starał i co do calu planował ten wieczór  żeby wyciągnął mnie na seans  a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę  żeby  zaraz po wyjściu z budynku kina  deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego  cokolwiek. długie rozmowy  jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca  pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu  słysząc w oddali jego ciche chrapanie.

definicjamiloscii dodano: 15 czerwca 2012

mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.

 3 zapewne myślałeś że list będzie bardziej romantyczny niestety. Dziękuję Bogu za to że przed śmiercią dał mi kogoś na kim mogłam polegać   dziekuję mu za to że dał czlowieka dzięki którego poznałam lepiej świat i nie poddałam się   walczyłam   już nie boje się śmierci ... Przepraszam że nie powiedziałam Ci o mojej chorobie ale bałam się że mnie zostawisz  a także nie chciałam abyś był ze mną z listości   wybacz   przepraszam   pamiętaj Kocham Cię... Twoją Anna'   On siedzi załamany   nie może w to uwierzyć ' Ja też Cię Kocham  za niedługo będziemy znowu razem   wybaczcie mi rodzicę   wybacz Ilono   żegnajcie   Kocham Was ' napisał i wyszedł   wyciągnał broń którą zawsze ma przy sobie  wylecował w głowę   nacisnął spóst i jego także nie ma. Rodzina nie może w to uwierzyć   a na ich grobie napisali ' od małego aż po grób   ps. bliscy wiedzą o co chodzi'

tymbarkoholiczkaa dodano: 15 czerwca 2012

[3]zapewne myślałeś że list będzie bardziej romantyczny niestety. Dziękuję Bogu za to że przed śmiercią dał mi kogoś na kim mogłam polegać , dziekuję mu za to że dał czlowieka dzięki którego poznałam lepiej świat i nie poddałam się , walczyłam , już nie boje się śmierci ... Przepraszam że nie powiedziałam Ci o mojej chorobie ale bałam się że mnie zostawisz, a także nie chciałam abyś był ze mną z listości , wybacz , przepraszam , pamiętaj Kocham Cię... Twoją Anna' On siedzi załamany , nie może w to uwierzyć ' Ja też Cię Kocham, za niedługo będziemy znowu razem , wybaczcie mi rodzicę , wybacz Ilono , żegnajcie , Kocham Was ' napisał i wyszedł , wyciągnał broń którą zawsze ma przy sobie, wylecował w głowę , nacisnął spóst i jego także nie ma. Rodzina nie może w to uwierzyć , a na ich grobie napisali ' od małego aż po grób , ps. bliscy wiedzą o co chodzi'

 2 ' żegnaj Skarbie   pamiętaj że byłam   Kocham Cię' rzekła i zamknęła już zimne powieki   on myśląc że to jej kolejny żart   zostawił ją i poszedł   po jakieś chwili usłyszał dźwięk karetki pod jego blokiem   wybiegł myśląc że był jakiś wypadek ' co się stało?' zapytał lekarza' młoda dziewczyna umarła  miała białaczkę   dobrze ją znałem   ciągle przychodziła na terapie a później ta zła wiadomość od lekarza   to było jakies niecałe dwa tygodnie   była dobrą dziewczyną   niech spoczywa w spokoju' powiedział i odjechał   on biegnąc na górę szukając w koszu listu   otworzył komperte ' Witaj Skarbie... Nie wiem od czego zacząć   pisałam ten list setki razy i z każdym jest mi coraz trudniej   wybacz i dziękuję   dziękuję za te wspaniałe chwilę   najwspanialsze w moim życiu   mam nadzieję że znalazłeś sobie inną   będzie Ci teraz naprawdę potrzeba   przepraszam że Cię zostawiłam ale musiałam   przepraszam że cię okłamałam mówiąc że mam innego ale to było jedyne wyjście   hym ...

tymbarkoholiczkaa dodano: 15 czerwca 2012

[2]' żegnaj Skarbie , pamiętaj że byłam , Kocham Cię' rzekła i zamknęła już zimne powieki , on myśląc że to jej kolejny żart , zostawił ją i poszedł , po jakieś chwili usłyszał dźwięk karetki pod jego blokiem , wybiegł myśląc że był jakiś wypadek ' co się stało?' zapytał lekarza' młoda dziewczyna umarła, miała białaczkę , dobrze ją znałem , ciągle przychodziła na terapie a później ta zła wiadomość od lekarza , to było jakies niecałe dwa tygodnie , była dobrą dziewczyną , niech spoczywa w spokoju' powiedział i odjechał , on biegnąc na górę szukając w koszu listu , otworzył komperte ' Witaj Skarbie... Nie wiem od czego zacząć , pisałam ten list setki razy i z każdym jest mi coraz trudniej , wybacz i dziękuję , dziękuję za te wspaniałe chwilę , najwspanialsze w moim życiu , mam nadzieję że znalazłeś sobie inną , będzie Ci teraz naprawdę potrzeba , przepraszam że Cię zostawiłam ale musiałam , przepraszam że cię okłamałam mówiąc że mam innego ale to było jedyne wyjście , hym ...

 1 ledwo szła trzymając się za głowę   jej pies ciągle szczekał   przewracała się   jakaś staruszka szła i rzekła' ta dzisiejsza młodzież   tak w młodym wieku już pić ' a ona szła dalej nie zwracając na nikogo uwagi   złapała się za serce wiedziała że te dwa miesiące miną szybciej niż powiedział lekarz   szła w jej bardzo dobrze znane miejsce do jego domu   do domu swojego byłego chłopaka z którym zerwała gdy dowiedziała się że zostało jej tak niewiele czasu   zadzwoniła pod jego numer ' halo ? ' powiedział   cisza ' halo?' rzekł ponownie ' pomóż ' rzekła i padła   on biegnąc na dół zobaczył ją nieprzytomną ' Ania? ' zapytał ' Ania   co ci jest  odezwij się   proszę ' powiedział ' kocham cię' rzekła ' kochanie kto to' zapytała jego dziewczyna  ucieszyłam się   znalazł sobie inną nie będzie sam ' moja była  chyba jest pijana' powiedział   złapała go za rękę   dałam mu list ' przeczytaj jak z tond odejdę ' ledwo powiedziała 'dziewczyno idź i wytrzeźwiej ' rzekł do niej

tymbarkoholiczkaa dodano: 15 czerwca 2012

[1]ledwo szła trzymając się za głowę , jej pies ciągle szczekał , przewracała się , jakaś staruszka szła i rzekła' ta dzisiejsza młodzież , tak w młodym wieku już pić ' a ona szła dalej nie zwracając na nikogo uwagi , złapała się za serce wiedziała że te dwa miesiące miną szybciej niż powiedział lekarz , szła w jej bardzo dobrze znane miejsce do jego domu , do domu swojego byłego chłopaka z którym zerwała gdy dowiedziała się że zostało jej tak niewiele czasu , zadzwoniła pod jego numer ' halo ? ' powiedział , cisza ' halo?' rzekł ponownie ' pomóż ' rzekła i padła , on biegnąc na dół zobaczył ją nieprzytomną ' Ania? ' zapytał ' Ania , co ci jest, odezwij się , proszę ' powiedział ' kocham cię' rzekła ' kochanie kto to' zapytała jego dziewczyna, ucieszyłam się , znalazł sobie inną nie będzie sam ' moja była, chyba jest pijana' powiedział , złapała go za rękę , dałam mu list ' przeczytaj jak z tond odejdę ' ledwo powiedziała 'dziewczyno idź i wytrzeźwiej ' rzekł do niej

Ból duszy  to nie ból zęba  więc nie mów  że rozumiesz.

yezoo dodano: 15 czerwca 2012

Ból duszy, to nie ból zęba, więc nie mów, że rozumiesz.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć