 |
' nie śmiej się no ' , krzyknęłam do Piotrka ' ale to było zabawne' odpowiedział ' tak ! śmieszne prawię się udusiłam !' wrzasnęłam ' tak ! kurwa ! najlepiej by było gdybym zdechła ! ' rzekłam na odczepkę ' ej ! kurde , teraz Ty mnie wkurzasz ! jesteś najważniejsza !' rzekł , przytulając mnie ' idiota ! ' krzyknęłam ' ' tak wiem , Też Cię Kocham ' powiedział wbijając się w moje usta , ehh , kocham te nasze kłótnie ! ♥
|
|
 |
Pocałunek jest tym momentem, kiedy zawsze mimowolnie opuszczasz powieki ku dołowi delektując się smakiem, zapachem, bliskością. Jest jedną z tych chwil, których nie ogląda się z otwartymi oczami. To ten moment, kiedy patrzymy sercem. Tylko sercem.
|
|
 |
Te jego ciemne oczy , oczy strachu a za razem tajemniczości , jego usta ehh , zatapiam się w nich , jego ramiona w których czuje się bezpiecznie , tego głos gruby , lecz łagodny tylko dla mnie , jego dotyk, sprawia że wszystko dookoła się nie liczy , jego imie , takie seksowne , tak Kocham Go ! ♥ - przeczytałam na głos mojemu ukochanemu przyjacielowi , misiowi ' heh ta dziewczyna głupia była' powiedziałam zamykając swój stary pamiętnik
|
|
 |
To, co miało ocalić Nasz związek, zniszczyło go.
|
|
 |
-kurwa!, krzyknęłam - miło mi Piotrek jestem , zaśmiał się - Boże no ! przestań!, krzyczałam na niego - Wystarczy Piotrek , powiedział - Jery Piotrek no ! Ja pytałam poważnie , rzekłam - ale że co? bo zapomniałem o co pytałaś ?, zapytał - O to czy to kurwa prawda !, krzyknęła, - Spokojnie mówiłem , Piotrek jestem , powiedział - Przestań ! Odpowiedz ! czy to co mówią jest prawdą? ! , zapytałam - ale nie wiem o co ci chodzi ? co oni gadają ? , zapytał - Że kurwa mnie Kochasz!, krzyknęłam - miło mi Piotrek jestem , znowu zaczął - Boże Piotrek odpowiedz mi no ! , wrzasnęłam - mówiłem wystarczy Piotrek, rzekł - okey to ja idę paa, rzekłam ruszając już w stronę domu - Tak ! kurwa tak ! to prawda ! , krzyknął za mną - miło mi Pati jestem, zaśmiałam się , podchodząc bliżej do niego - powiedz to ! , poprosiłam - Kocham Cię ! , cholernie Cię Kocham, powiedział - Czekałam na to całe życie Skarbie , powiedziałam całując go słodko - Też Cię Kocham głuptasie, powiedziałam ...
|
|
 |
- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.
|
|
 |
perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.
|
|
 |
I kolejny raz siedziała na dworze ze słuchawkami w uszach i gorącym kakaem w ręku, myśląc ciągle o Nim - idiotka !
|
|
|
|