 |
Widziałam 8 spadających gwiazd. Wyobraź sobie, że każde z życzeń zmarnowałam na Ciebie.
|
|
 |
na jego pojawienie się, ucichły wszelkie dźwięki. podszedł, witając mnie buziakiem, a narastające milczenie dało się odczuć już każdym skrawkiem ciała. podążając za nim na krótkie 'chodź', omiotłam ostatnim spojrzeniem tych ludzi. bliskich mi, jak mało kto, pełnych obawy w spojrzeniach, że znów podpisuję kontrakt na tortury własnego serca.
|
|
 |
chciałam tylko prawdy. tych kilku słów, które wytłumaczyłyby Jego odejście. pragnęłam głębokiego spojrzenia w oczy, które powiedziałyby mi wszystko. wierzyłam, że jest jakiś konkretny powód pozostawienia mnie samej. liczyłam na Jego szczerość i odwagę. tymczasem okazało się, że tak naprawdę brakowało Mu wolności. zaliczania przypadkowych panienek, pojawiania się na weekendowych imprezach, ćpania i picia. a pomiędzy tym wszystkim tak naprawdę nigdy nie było miejsca dla mnie. [ yezoo ]
|
|
 |
i po ponad dwóch latach znów wraca do moich wpisów jego wątek.
|
|
 |
uśmiecham się do ekranu komórki przy każdej wiadomości od niego. masuję dłońmi kark i piję kolejny łyk wody, z ulgą, że to w końcu coś bez procentów. jutro coś zmienię. wstanę wcześniej, posprzątam, wezmę prysznic, wypiję kawę, ogarnę uczucia. teraz? zwiążę tylko włosy w kucyk, wsuwając się pod kołdrę. słuchając odgłosów nocy będę mamrotać pod nosem prośby, by to wszystko znów nie skończyło się tak, jak wtedy.
|
|
 |
Pisze do ciebie list... pierwszy i ostatni raz. Słowa, które przelewam na papier są tak puste jak moje serce. Opuściłeś mnie, opuściłeś wtedy gdy ciebie potrzebowałam. Od ponad 2 lat napisałam tylko jedno słowo " tęsknię".
|
|
 |
Biorę do ręki pióro.. jest leciutkie jak puszek śniegu, który ledwo co spadł z błękitnego nieba. Zimne... puste, a jednak przelewa się z niego na papier wiele słów .. Tych nie wypowiedzianych.. tych które przygotowujemy do najważniejszej mowy w naszym życiu...
|
|
 |
Biorę do ręki książkę, którą od miesiąca czytam i widzę cały czas jego ... oczy, usta.. imię które krąży po mojej głowie jak motyl szukając odpowiedniego miejsca by usiąść. Od miesiąca nie mogę ją przeczytać, właśnie przez niego. Każde słowa, każda litera składa się w jego niesamowite imię. I tylko czytam " Grzesiek, Grzesiek, Grzesiek... ". Cała książka opiera się na nim. Tak jakby była to biografia ulubionej postaci , napisana w 100 tomach po 1000 stron.
|
|
 |
Uwielbiam moment kiedy wychodzę z domu idę na plac siadam na huśtawce i wsłuchuję się w słowa mojego ulubionego rapera, czuję wtedy że jestem wolna i przez tan moment wiem że żyję
|
|
 |
Gdy dzień jest cały na "Nie" a życie kroczy jak chce, spójrz na innych chorych , niepełnosprawnych , i zastanów się jeszcze raz czy masz zjebany świat czy o niebo lepsze życie . Jeśli jest z Twoim życiem coś nie tak , rusz się ! bo możesz to wszystko zmienić nie szukając u innych pomocy./tymbarkoholiczkaa
|
|
 |
kolejny raz popatrzył na mnie z niedowierzaniem. - różki Ci rosną, aniołku. to jest, kurwa, niemożliwe, że kilka lat temu cała się rumieniłaś jak dałem Ci buziaka przed szkolnym sklepikiem. pijesz ze mną piwo. nie patrzysz na mnie z przerażeniem, tak jak każda potencjalna osoba. opowiadasz mi o rzeczach, które zrobiłaś przez ten czas. tamtej dziewczynie taka opowieść nie przeszłaby przez gardło, co dopiero wzięłaby udział w takich akcjach. oj niegrzeczna - pokręcił głową uśmiechając się. uśmiechem, który dał mi do zrozumienia, że nie zniknął z mojego życia i zapewne nie zniknie.
|
|
|
|