głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amitolipton

Ona nie przypominała podręcznikowego bóstwa  nieziemskiej bogini  muzy wielkich artystów  co jednym spojrzeniem darowuje natchnienie. Nie była podobna do nocy gwieździstej ani dnia soczystego. Nie była ideałem. Nie przypominała niczego  co piękne. Mówiła  że nie okazuje uczuć  ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką  bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś  kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele  chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata  tylko by ktoś go podbił dla niej  owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia  w którym bez przerwy będzie się coś działo. Chciała żyć długo  ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu  ale żeby każdy o tym wiedział.. ♥

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 września 2012

Ona nie przypominała podręcznikowego bóstwa, nieziemskiej bogini, muzy wielkich artystów, co jednym spojrzeniem darowuje natchnienie. Nie była podobna do nocy gwieździstej ani dnia soczystego. Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia, w którym bez przerwy będzie się coś działo. Chciała żyć długo, ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu, ale żeby każdy o tym wiedział.. ♥

 1 Wysiadam na dworóu PKP rozglądając się do okoła  nigdzie nie mogłam ujrzeć jego twarzy 'miał czekać  trudno  najwidoczniej zapomniał' pomyślałam i ruszyłam w stronę jego domu  szłam prosto przed siebie nie rozglądając się za siebie... Pokonałam jakąś większą połowe drogi  zaczepił mnie jakiś młody typ ' hej mała masz może ochote na małe co nieco?' zapytał ' odwal się   może jestem ubrana w krótką spódniczkę  ale to nie zanaczy że jestem tym kim mnie uwarzasz' odpowiedziałam  zaczął mnie dotykać

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 września 2012

[1]Wysiadam na dworóu PKP rozglądając się do okoła, nigdzie nie mogłam ujrzeć jego twarzy 'miał czekać, trudno, najwidoczniej zapomniał' pomyślałam i ruszyłam w stronę jego domu, szłam prosto przed siebie nie rozglądając się za siebie... Pokonałam jakąś większą połowe drogi, zaczepił mnie jakiś młody typ ' hej mała masz może ochote na małe co nieco?' zapytał ' odwal się , może jestem ubrana w krótką spódniczkę, ale to nie zanaczy że jestem tym kim mnie uwarzasz' odpowiedziałam, zaczął mnie dotykać

 2  ' odwal się od mojej dziewczyny debilu' usłyszałam głos ' słyszałeś co powiedziałem   odwal się ' krzyknął podchodząc do nas ' wyluzuj nie wiedziałem ' odpowiedział i odszedł' gdzie ty byłeś? miałeś czekać' powiedziałam 'szedłem za Tobą' powiedział wciąż się spoglądając na tamtego typa ' ej wyluzuj  już sobie poszedł   a tak po za tym to czemu do mnie nie podszedłeś?' zapytałam odwracając jego głowe w moją stronę 'przepraszam  ale chciałem zoabaczyć jak się złościsz   bo rzadko to się zdarza a tak pięknie wyglądasz jak się złościsz' odpowiedział ' idiota!' powiedziałam waląc go pięścią w ramie ' o właśnie tak' zaśmiał się przytulając mnie 'Kochany idiota' powiedziałam....

tymbarkoholiczkaa dodano: 16 września 2012

[2] ' odwal się od mojej dziewczyny debilu' usłyszałam głos ' słyszałeś co powiedziałem , odwal się ' krzyknął podchodząc do nas ' wyluzuj nie wiedziałem ' odpowiedział i odszedł' gdzie ty byłeś? miałeś czekać' powiedziałam 'szedłem za Tobą' powiedział wciąż się spoglądając na tamtego typa ' ej wyluzuj, już sobie poszedł , a tak po za tym to czemu do mnie nie podszedłeś?' zapytałam odwracając jego głowe w moją stronę 'przepraszam ,ale chciałem zoabaczyć jak się złościsz , bo rzadko to się zdarza a tak pięknie wyglądasz jak się złościsz' odpowiedział ' idiota!' powiedziałam waląc go pięścią w ramie ' o właśnie tak' zaśmiał się przytulając mnie 'Kochany idiota' powiedziałam....

  Jest w moim życiu zaledwie od dwóch lat  ale wspólnych wspomnień  wszystkich chwil przeżytych razem   starczy na całą wieczność.

yezoo dodano: 16 września 2012

" Jest w moim życiu zaledwie od dwóch lat, ale wspólnych wspomnień, wszystkich chwil przeżytych razem - starczy na całą wieczność. "

jeszcze minutkę tylko. zaraz już na serio wstanę z krzesła. poważnie   pójdę do łazienki. doczłapię się jakoś. nie  nie zasnę pod drzwiami  ani pod prysznicem. trafię do łóżka. pomodlę się o możliwie jak najmniej siniaków. dobra  chuj   nie dam rady. zostaję tu  pośpię z głową na biurku. nie mówię  średnio słyszę  wszystko boli. pogo morderca

definicjamiloscii dodano: 16 września 2012

jeszcze minutkę tylko. zaraz już na serio wstanę z krzesła. poważnie - pójdę do łazienki. doczłapię się jakoś. nie, nie zasnę pod drzwiami, ani pod prysznicem. trafię do łóżka. pomodlę się o możliwie jak najmniej siniaków. dobra, chuj - nie dam rady. zostaję tu, pośpię z głową na biurku. nie mówię, średnio słyszę, wszystko boli. pogo morderca

Czy coś czuję w związku z Tobą ? Kompletnie nic. Zwykłą obojętność  która powoli przeistacza się w nienawiść. anotherme

anotherme dodano: 15 września 2012

Czy coś czuję w związku z Tobą ? Kompletnie nic. Zwykłą obojętność, która powoli przeistacza się w nienawiść./anotherme

Mihihi!  ♥

tymbarkoholiczkaa dodano: 15 września 2012

Mihihi! ♥

myślałam  że jestem silniejsza. że Jego spojrzenie już nigdy więcej nie zwali mnie z nóg. że Jego uśmiech  nie uświadomi  jak bardzo mi Go brakowało. że uścisk dłoni nie przypomni nocy poświęconych na łzy. że Jego obecność nie zaboli aż tak bardzo. pokonało mnie własne  zbyt słabe serce  które na wspomnienie z Nim związane  niszczyło mnie na nowo od środka.   yezoo

yezoo dodano: 15 września 2012

myślałam, że jestem silniejsza. że Jego spojrzenie już nigdy więcej nie zwali mnie z nóg. że Jego uśmiech, nie uświadomi, jak bardzo mi Go brakowało. że uścisk dłoni nie przypomni nocy poświęconych na łzy. że Jego obecność nie zaboli aż tak bardzo. pokonało mnie własne, zbyt słabe serce, które na wspomnienie z Nim związane, niszczyło mnie na nowo od środka. [ yezoo ]

odkręciłam się w stronę znajomych  by dokończyć zaczętą rozmowę  kiedy panowie chwilowo zniknęli.   no także...   zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię.   rozpraszasz mnie  wiesz?   zagadnęłam do niego  próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha  za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion  by na spokojnie skleić jakieś zdanie  lecz uścisk był zbyt mocny.   dokończysz nam może przy okazji  jak on się opamięta. albo wyjedzie  o idealnie.   rzuciła znajoma  a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej.   do cholery  ja Cię tu nie zostawię.   wymamrotał do mojego ucha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

odkręciłam się w stronę znajomych, by dokończyć zaczętą rozmowę, kiedy panowie chwilowo zniknęli. - no także... - zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię. - rozpraszasz mnie, wiesz? - zagadnęłam do niego, próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha, za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion, by na spokojnie skleić jakieś zdanie, lecz uścisk był zbyt mocny. - dokończysz nam może przy okazji, jak on się opamięta. albo wyjedzie, o idealnie. - rzuciła znajoma, a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej. - do cholery, ja Cię tu nie zostawię. - wymamrotał do mojego ucha.

dają nam te marne pięć minut na tydzień  podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie  możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach  wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej  całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem  przypominając  że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska  zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy  wyobrażam sobie go  tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa:  ja Cię znam  kotek  wiem  że chcesz  ale kurde  nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem  nie zgadzam się . okolice mostka płoną  a on zaczyna się żegnać  tłumacząc  że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę  kiedy zagaduje ponownie:  tęsknię .  też tęsknię .  i kocham Cię .  kocham Cię  pa   a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

dają nam te marne pięć minut na tydzień, podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie, możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach, wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej, całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem, przypominając, że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska, zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy, wyobrażam sobie go, tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa: "ja Cię znam, kotek, wiem, że chcesz, ale kurde, nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem, nie zgadzam się". okolice mostka płoną, a on zaczyna się żegnać, tłumacząc, że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę, kiedy zagaduje ponownie: "tęsknię". "też tęsknię". "i kocham Cię". "kocham Cię, pa", a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

powinnam być poważna. powinnam założyć krótką sukienkę  pomalować paznokcie na ostry czerwień   co może zrobię  bo słodko skomponuje się z jego lekkim zarostem  pić wino z kieliszka  którym chwilę wcześniej on stuknie o mój. pić wolno. rumienić się delikatnie. przyjąć z dystansem jego pocałunek  nieśmiało wsuwając swój język pomiędzy jego wargi. sukienkę zamienię na jego koszulkę i ciepłe wełniane skarpety  a wino będziemy pić na zmianę z gwinta i spijać resztki ze swoich warg. jego dłonie będą wszędzie. moja skóra będzie wchłaniała jego słowa jak narkotyk. o poranku z jego ręką przełożoną przez pas  nie będę śmiała narzekać na ból karku od rzekomego nadmiaru pocałunków  a korzystając z łazienki uśmiechnę się do odbicia w lustrze  prezentującego rząd śladów jego ust na szyi i ten błysk w oku  który tylko on potrafi u mnie wywołać.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

powinnam być poważna. powinnam założyć krótką sukienkę, pomalować paznokcie na ostry czerwień - co może zrobię, bo słodko skomponuje się z jego lekkim zarostem, pić wino z kieliszka, którym chwilę wcześniej on stuknie o mój. pić wolno. rumienić się delikatnie. przyjąć z dystansem jego pocałunek, nieśmiało wsuwając swój język pomiędzy jego wargi. sukienkę zamienię na jego koszulkę i ciepłe wełniane skarpety, a wino będziemy pić na zmianę z gwinta i spijać resztki ze swoich warg. jego dłonie będą wszędzie. moja skóra będzie wchłaniała jego słowa jak narkotyk. o poranku z jego ręką przełożoną przez pas, nie będę śmiała narzekać na ból karku od rzekomego nadmiaru pocałunków, a korzystając z łazienki uśmiechnę się do odbicia w lustrze, prezentującego rząd śladów jego ust na szyi i ten błysk w oku, który tylko on potrafi u mnie wywołać.

poważnie  mistrz jesteś teksty definicjamiloscii dodał komentarz: poważnie, mistrz jesteś do wpisu 14 września 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć