 |
Wysiadając z autobusu, szłam powolnym krokiem do domu wsłuchując się w cichą melodię. Weszłam na drogę gdy zobaczyłam migoczące światła, biegłam jak najszybciej ' co się stało?' krzyczałam, lecz wszyscy tylko patrzeli się na mnie z załzawionymi oczami ' co jest do cholery?!' pytałam , wbiegłam do mieszkania, ujrzałam,że pakują moją siostrzyczkę w czarny duży worek. ' siostra ?!' krzyczłam ' proszę nie' prosiłam gdy podbiegłam wpatrując się w jej bladą, zimną twarz 'nie ! proszę ! Boże dlaczego?!' nie mogłam się opanować, mówili że muszą już iść, w ścianach było słychać mój własny krzyk, krzyk proszący o to by teraz leżeć tam razem z nią...
|
|
 |
"Patrząc w małe okno ścięte lekkim mrozem... wspomniała czas gdy robiła sobie bransoletki nożem.."
|
|
 |
-Trochę szkoda.. Bo nawet ładny jesteś.. -Ładne to są pedały.. - No przecież mówię, że ładny jesteś..|
|
|
 |
Nie zależało mi na nim.. ale przez chwilę miał miejsce w moim życiu..
|
|
 |
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce! Kocury kochane z Jastrzębia ♥ Jak ogarnę wszystkie inne sprawy (szkolne itd) to fotorelacja ze spotkania z AZS Politechniką na blogu oraz słit przed- i po- meczowe fotki z Russellem, Matteo, Miśkiem Ł i Robem.
|
|
 |
Ale dla niektórych istnieje tylko ta jedna, jedyna osoba, od początku do końca. Nikt inny nie pasuje. Nikt inny nie trafia do serca w ten sposób i nie żyje w nim.
|
|
 |
gadaliśmy na skype.nagle wpadło mi do głowy pytanie:'weź powiedz mi swoją definicję miłości'.nie chciał odpowiedzieć,ale w końcu Go ubłagałam.powiedział,że mi to napisze.liczyłam na to, że dostanę wiadomość typu:'miłość to kupa'-bo często właśnie tak to określał.poczekałam chwilę,gdy na gg pojawiła mi się wiadomość od Niego:'miłość?to codzienne troszczenie się o to czy Ona się uśmiecha,i czy aby na pewno jest szczęśliwa. to wyczekiwanie na stukot Jej szpilek,gdy wiesz,że ma przyjść.to spoglądanie w Jej oczy,i dostrzeganie w nich codziennie nowych emocji.to zaciąganie się zapachem Jej ciała,jak powietrzem,którem pozwala Ci oddychać.to muskanie Jej ciała ustami,i świadomość,że jest tak delikatne,że trzeba je chronić zawsze.to płacz,ale też łzy szczęścia.to coś co pozwala Nam żyć.a tak poza tym miłość to kupa'.czytałam to,nie wierząc,że stać Go na takie słowa.od tamtej pory wydrukowane,wiszą nad moim łóżkiem,jako jedne z lepszych słów,jakie w życiu czytałam.
|
|
 |
Natłok myśli. Przepraszam za dzisiejsze, nieskładne wpisy, słowa z których dodaję tu niewielką część, bo usuwam większość, bo nie mają sensu, bo nie potrafię tu niczego złożyć. Nie rozumiem tego świata, poważnie - a niedługo rzekomą zasadę szacunku do osób starszych dorzucę do stereotypów, mając ją w głębokim poważaniu.
|
|
 |
Jego pocałunki dodają pewności, że warto, na pohybel wszystkim - każdej z tych hien.
|
|
 |
Zarzucasz mi bezmyślność, a ja proszę tylko - przemyśl czy na pewno kieruję się teraz wyłącznie instynktem, jak jakieś zwierzę, czy nie myślę, czy nie czuję inaczej przez to myślenie, czy nie hamuję się. Pomyśl. Zastanów się czy, gdybym naprawdę to powyżerało mi wszystkie komórki w mózgu, na pewno przemilczałabym to z racji dobrego wychowania, bo należy oddawać szacunek starszym i czy nie zrobiłabym Ci tu piekła.
|
|
 |
Ledwo co opanowuję śmiech. Patrzę na te przerażone spojrzenia, słucham boskich życiowych rad, tego jak to mi zaszkodzi, do czego doprowadzi. Próbuję ogarnąć jak cholerni pedagodzy z podobno zajebistym doświadczeniem i podejściem oceniają człowieka przez pryzmat przeszłości, nie dostrzegając tych lat przez które mogło zmienić się wszystko. Idą jakimiś chorymi ścieżkami, prowadzeni za rękę przez stereotypy. Kiwam głową, wlepiając na zawołanie na twarz najsłodszy uśmiech - lekarz kazał przytakiwać.
|
|
 |
' Martyna?' - ' Przecież Ty ' nie wiedziałam co mówić ' żyję, to była fikcja, upozorowany pogrzeb i to wszystko, proszę cię nie mów nikomu' mówiła ' ale, Jak mogłaś !? Wiesz co wszyscy przeżywają!? Wiesz co Kaja przechodzi!? Wiesz jak wszyscy ciepią ?' pytałam ' ale' - ' jak mogłaś, dlaczego?!' krzyczałam na nią ' przepraszam, nie miałam wyjścia' szpetała ' mnie przepraszasz?! Przepraszaj najbliższych ! ' mówiłam ' proszę, nie ... Oni nie mogą wiedzieć' płakała ' za późno' rzekłam ' proszę' błagała ' Oni wszyscy, Jak mogłaś, oni cię kochają, jak mogłaś ich tak zranić, jak mogłaś im to zrobić ?!' krzyczałam płacząc ' przepraszam' szeptała ... Boże to tylko sen, Boże dlaczego? ; (
|
|
|
|