głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika amelie93

Romantyk  kiedy nie położy ręki na pośladku ..

pysieq123 dodano: 14 października 2010

Romantyk, kiedy nie położy ręki na pośladku ..

Teraz przytul mnie mocno  czule tak namiętnie...

pysieq123 dodano: 13 października 2010

Teraz przytul mnie mocno, czule tak namiętnie...

Przechodzi codziennie obok boiska  marzy  by kiedyś zobaczyć go z bliska. Chciałaby choć minutę z nim porozmawiać  bliżej go poznać  kika pytań zadać. Serce ją boli gdy z inną go widzi  lecz miłość mu wyznać bardzo się wstydzi... Co noc go odwiedza  lecz tylko we śnie... miłosne marzenia spełnią się

pysieq123 dodano: 13 października 2010

Przechodzi codziennie obok boiska, marzy, by kiedyś zobaczyć go z bliska. Chciałaby choć minutę z nim porozmawiać, bliżej go poznać, kika pytań zadać. Serce ją boli gdy z inną go widzi, lecz miłość mu wyznać bardzo się wstydzi... Co noc go odwiedza, lecz tylko we śnie... miłosne marzenia spełnią się

Chciałem CI coś powiedzieć ale mnie pocałowałaś.. a to było dla mnie ważne ! chciałem spytać czy mogę Cię pocałować ..

pysieq123 dodano: 13 października 2010

Chciałem CI coś powiedzieć ale mnie pocałowałaś.. a to było dla mnie ważne ! chciałem spytać czy mogę Cię pocałować ..

Nie mogę Ci wiele dać ale na buziaka byś się załapała..

pysieq123 dodano: 13 października 2010

Nie mogę Ci wiele dać ale na buziaka byś się załapała..

Gdybyś była czekoladką to bym Cię rozebrał i zjadł   sewuu

pysieq123 dodano: 13 października 2010

Gdybyś była czekoladką to bym Cię rozebrał i zjadł / sewuu

Zazdrość rodzi się zawsze z miłości  ale nie zawsze z nią umiera.

pysieq123 dodano: 13 października 2010

Zazdrość rodzi się zawsze z miłości, ale nie zawsze z nią umiera.

  Chciałabyś  żeby miłość dowiodła ci  że istnieje. Nie tędy droga. To ty masz dowieść  że istnieje.   W jaki sposób?   Zaufać.

pysieq123 dodano: 13 października 2010

- Chciałabyś, żeby miłość dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy droga. To ty masz dowieść, że istnieje. - W jaki sposób? - Zaufać.

było jakoś koło 23. zadzwoniłeś bym przyszła do Twojego kumpla na imprezę. ustaliliśmy że wyjdziesz po mnie.wyszłam byłam coraz bliżej miejsca w którym się bawiłeś a Ciebie ani śladu. zaczęłam się bać.był weekend więc szwędało się pełno ludzi.nagle zauważyłam że idzie za mną facet spanikowałam.zaczęłam iśc coraz szybciej On też przsypieszał. płakałam ze strachu i szłam modląc się byś wkońcu się pojawił.wkońcu zadzwoniłam ' gdzie Ty kurwa jesteś ?'.usłyszałeś że płaczę  więc zacząłeś biec.gdy już dobiegałeś facet się speszył i uciekł. 'Ty idioto ' zaczęłam krzyczeć płacząc. przytuliłeś mnie  błagałes bym się uspokoiła i przepraszałeś. ' jestem głupi  bardzo wiem  miałem wyjść wcześniej' tłumaczyłeś się.usiadłeś na ławce sadzając mnie na kolanach. ' już jesteś bezpieczna'   zapewniałeś. za chwilę poszliśmy do Ciebie olałeś imprezę i kumpli.dałeś mi koc usiadłeś koło mnie i czekałeś aż zasnę zawsze wiedziałeś czego potrzebuję w danej chwili.   veriolla

pysieq123 dodano: 12 października 2010

było jakoś koło 23. zadzwoniłeś bym przyszła do Twojego kumpla na imprezę. ustaliliśmy,że wyjdziesz po mnie.wyszłam,byłam coraz bliżej miejsca w którym się bawiłeś,a Ciebie ani śladu. zaczęłam się bać.był weekend,więc szwędało się pełno ludzi.nagle zauważyłam,że idzie za mną facet-spanikowałam.zaczęłam iśc coraz szybciej,On też przsypieszał. płakałam ze strachu i szłam,modląc się byś wkońcu się pojawił.wkońcu zadzwoniłam ' gdzie Ty kurwa jesteś ?'.usłyszałeś,że płaczę, więc zacząłeś biec.gdy już dobiegałeś facet się speszył i uciekł. 'Ty idioto '-zaczęłam krzyczeć,płacząc. przytuliłeś mnie, błagałes bym się uspokoiła i przepraszałeś. ' jestem głupi, bardzo-wiem, miałem wyjść wcześniej'-tłumaczyłeś się.usiadłeś na ławce sadzając mnie na kolanach. ' już jesteś bezpieczna' - zapewniałeś. za chwilę poszliśmy do Ciebie-olałeś imprezę i kumpli.dałeś mi koc,usiadłeś koło mnie i czekałeś aż zasnę-zawsze wiedziałeś czego potrzebuję w danej chwili. / veriolla

było jakoś koło 21.wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę   zawsze dzowniłeś gdy wiedziałeś że mam przechodzić przez ten ciemny park czułam się wtedy bezpieczniej.rozmawialiśmy gdy nagle zobaczyłam grupe kolesi stojących przy ławce.powiedziałam Ci o tym wiedziałam że szykują się kłopoty kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się.zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać .próbowałam załagodzić sytuację  ale na marne. zabrali mi torebę.znaleźli portfel i telefon. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi to byli Jego kumple kojarzyłam ich.w pięć minut swoją rzeczy miałam spowrotem. spytali czy nic mi nie jest   i zaprowadzili do domu. byłam w szoku   non stop pytając:' ale jak  skąd ?'.wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc:'masz tak zajebistego chłopaka   że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to'.uśmiechnęłam się tylko pod nosem a w oku zakręciła mi się łza.   veriolla

pysieq123 dodano: 12 października 2010

było jakoś koło 21.wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzowniłeś,gdy wiedziałeś,że mam przechodzić przez ten ciemny park-czułam się wtedy bezpieczniej.rozmawialiśmy,gdy nagle zobaczyłam grupe kolesi stojących przy ławce.powiedziałam Ci o tym,wiedziałam,że szykują się kłopoty-kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się.zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać .próbowałam załagodzić sytuację, ale na marne. zabrali mi torebę.znaleźli portfel i telefon. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi-to byli Jego kumple,kojarzyłam ich.w pięć minut swoją rzeczy miałam spowrotem. spytali czy nic mi nie jest , i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając:' ale jak, skąd ?'.wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc:'masz tak zajebistego chłopaka , że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to'.uśmiechnęłam się tylko pod nosem,a w oku zakręciła mi się łza. / veriolla

pokłóciliśmy się.wyszedłeś z domu z trzęsącyimi się rękoma i łzami w oczach. byłam pewna że poszedłeś do swojego ulubionego baru.zastałam Cię tam siedziałeś z kumplami i piłeś. podeszłam do stolika  siedziałeś tyłem   więc mnie nie widziałeś. nie zaiważałeś też znaków kumpli   który kazali przestać Ci mówić. stałam słuchając. nagle podniosłeś w górę kieliszek do toastu  mówiąc:'wypijmy za mnie. za moją głupotę i za to że właśnie tracę najukochańszą osobę pod słońcem'. kumpel chciał Ci przerwać  jednak przecząca kiwnęłam głową   chciałam być mówił dalej.'kocham ją kurwa   jestem idiotą.przecież Ona jest moim tlenem  nie umiem bez Niej żyć'   kontynuowałeś  przechylając kieliszek. podeszłam bliżej Ciebie  dotykając Twojego ramienia. nie odwróciłeś się  myśląc że to jakiś kumpel.'nie straciłeś Jej  głuptasie' wyszeptałam mu do ucha. odwrócił się w przeciągu sekundy.spojrzał z radością w oczach.posadził mnie na kolanach  mówiąc:' Kocham Cię  mocno.   veriolla

pysieq123 dodano: 12 października 2010

pokłóciliśmy się.wyszedłeś z domu z trzęsącyimi się rękoma i łzami w oczach. byłam pewna,że poszedłeś do swojego ulubionego baru.zastałam Cię tam,siedziałeś z kumplami i piłeś. podeszłam do stolika, siedziałeś tyłem - więc mnie nie widziałeś. nie zaiważałeś też znaków kumpli , który kazali przestać Ci mówić. stałam słuchając. nagle podniosłeś w górę kieliszek do toastu, mówiąc:'wypijmy za mnie. za moją głupotę,i za to,że właśnie tracę najukochańszą osobę pod słońcem'. kumpel chciał Ci przerwać, jednak przecząca kiwnęłam głową - chciałam być mówił dalej.'kocham ją,kurwa - jestem idiotą.przecież Ona jest moim tlenem, nie umiem bez Niej żyć' - kontynuowałeś, przechylając kieliszek. podeszłam bliżej Ciebie, dotykając Twojego ramienia. nie odwróciłeś się, myśląc,że to jakiś kumpel.'nie straciłeś Jej, głuptasie'-wyszeptałam mu do ucha. odwrócił się w przeciągu sekundy.spojrzał z radością w oczach.posadził mnie na kolanach ,mówiąc:' Kocham Cię, mocno. / veriolla

Siedziałam chora w domu przez telewizorem   miałam zakaz wychodzenia z domu  nagle ktoś zapukał do drzwi   krzyknęłam tylko   proszę     ujrzałam w nich mojego chłopaka z pudełkiem lodów orzechowych   usiadł obok mnie i mi je wręczył przy tym mówiąc. – Dla Ciebie Skarbie na te Twoje malutkie chore gardziołko.   Ale dobrze wiesz  że pod lodach zawsze jest mi zimno. Oj   wiem   wiem dlatego tu jestem żeby Cię ogrzać Kotku    . namalowanaksiezniczka

pysieq123 dodano: 12 października 2010

Siedziałam chora w domu przez telewizorem , miałam zakaz wychodzenia z domu, nagle ktoś zapukał do drzwi , krzyknęłam tylko ` proszę ` , ujrzałam w nich mojego chłopaka z pudełkiem lodów orzechowych , usiadł obok mnie i mi je wręczył przy tym mówiąc. – Dla Ciebie Skarbie na te Twoje malutkie chore gardziołko. - Ale dobrze wiesz ,że pod lodach zawsze jest mi zimno.-Oj , wiem , wiem dlatego tu jestem żeby Cię ogrzać Kotku ; *./namalowanaksiezniczka

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć