|
Siedzieli na krawiężniku niedaleko jej domu. Krzyżując nogi bawiła się swoją kolorową bransoletką.- Ej ... - wyjąkał po chwili milczenia. Przeniosła na niego swoje spojrzenie.- Podobasz mi się. - powiedział nieśmiało, a ona sama do siebie się uśmiechnęła. Jego oczy wydawały się rozbiegane, czekał na reakcję. Położyła dłoń na jego . - Ty mi też ... - szepnęła. Czuła się jak w podstawówce. Jak gdyby to była jej pierwsza miłość. Niewinna , bez namiętnego pocałunku i obmacywania się w parku. Parsknął i w końcu na nią spojrzał. Nikt, nikt jeszcze tak na nią nie patrzył ...
|
|
|
I uwielbiam te wieczory, kiedy mówi mi o wszystkim, dosłownie 'wszystkim'. Widzi we mnie chłopaka, kolegę a co ważne przyjaciela. Bardzo cenie jej zaufanie. / ej.malaa
|
|
|
' zostaw ją, przecież możesz mieć każdą ' - koledzy próbowali go przekonać, ale on nie dał się. Uparcie dążył do tego by poznać tą zielonooką dziewczynę, która momentalnie swoim jednym spojrzeniem potrafiła zmienić wszystko. / ej.malaa
|
|
|
Żałujesz ? Wiesz, ja wręcz przeciwnie, bo uwielbiałem spędzać z tobą czas, uwielbiałem wtulać się w twoje ciało, uwielbiałem całować twoje usta, uwielbiałem twoją bliskość. I na prawdę gdyby ktoś zapytał się mnie czy chciałbym cofnąć czas, bez żadnego pomyślunku krzyknąłbym ' Tak! ' .
|
|
|
nie bój się mnie, jestem tu po to żeby cię chronić mała.
|
|
|
Ej ! przecież ona cię kochała, była zawsze przy tobie, pomagała wyjść z nałogu który powoli cię zabijał, znosiła twoje humorki i ciężkie dni a ty co zrobiłeś ? Zraniłeś ją tak po prostu, potraktowałeś jak szmatę mimo tego iż to właśnie dla ciebie jeszcze tu była, tobie wysyłała każde bicie swojego serca. Może kiedyś spojrzysz na jej zdjęcie, łzy po policzku ci spłyną i zrozumiesz co straciłeś ale wtedy będzie już za późno. Na następny raz doceń to co od życia dostajesz, a zwłaszcza tak idealną kobietę jaką była ona.
|
|
|
Krzyczał na nią, jak nigdy wcześniej ' Co się działo tamtej nocy kurwa !?, co między Wami zaszło ? '. Krztusząc się łzami, mówiła prosto w jego brązowe tęczówki ' Nic.. Na prawdę nic. Zaufaj mi chodź raz, i mnie posłuchaj.. ' przerwał jej, podszedł do niej i złapał ją za ramiona po czym gwałtownie szarpnął i odepchną od siebie ' Mów ! '. Ze strachem w oczach patrzyła się na niego, wytarła łzy i nie mając świadomości co robi powiedziała ' Tylko na tyle cię stać ? Uderz, uderz w twarz, wygarnij mi wszystko i powiedz, że jestem suką. ' czekała na jego kolejny ruch, lecz nie, nie uderzył jej, miał za mało odwagi, wiedział, że nie powinien. Zaczynał bać się samego siebie, nie wiedział w kogo się zmienia.
|
|
|
Kiedy cię widzę rozwala mnie od środka, zatyka w gardle i braknie mi słów, tylko ty tak na mnie działasz, udało ci się.
|
|
|
|