 |
z tęsknoty robi się różne niezrównoważone rzeczy. z tęsknoty można wyszorować szczoteczką do zębów podłogi w całym domu. ulubione płatki zamiast mlekiem, zalać sokiem pomarańczowym. z tęsknoty można wyhaftować serduszka na każdej z poszewek, jaką posiada się w mieszkaniu. można policzyć dni w kalendarzu, doskonale wiedząc, że zazwyczaj jest ich 365. można przelać wodę w wannie. z tęsknoty można łkać jak mały szczeniak, oddany do schroniska przez swojego właściciela. jednak tęsknota bez świadomości, że druga osoba tęskni równie mocno jest bezsensowna, niczym oddychanie bez udziału powietrza.
|
|
 |
*DZIĘKUJĘ WAM ZA PÓŁ MILIONA WYŚWIETLEŃ. JESTEŚCIE NIESAMOWICI. DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE POŚWIĘCACIE CZAS NA CZYTANIE TEGO CO PISZĘ :). JESTEM WAM ZA TO NIESAMOWICIE WDZIĘCZNA. WKRÓTCE MINIE ROK, JAK JESTEM TU Z WAMI. DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE Z MIŁYCH SŁÓW NA TEMAT MOJEJ 'TWÓRCZOŚCI' BO ZNACZĄ ONE DLA MNIE NIEZWYKLE WIELE. W ŻYCIU BYM NIE POMYŚLAŁA, ŻE KOMUŚ SPODOBA SIĘ TO CO PISZĘ. PAMIĘTAJCIE, ŻE PISZĘ DLA WAS. DLA SIEBIE I DLA WAS. (nie dla żadnego rozgłosu!) DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ ZA WSZYSTKO I MAM NADZIEJĘ, ŻE MOJE WPISY BĘDĄ WAM SŁUŻYĆ JAK NAJDŁUŻEJ. DZIĘKUJĘ!
|
|
 |
absurdem jest rozpaczanie nad brakiem miłości. najpierw kurczowo jej szukamy w każdym dostępnym miejscu a później jak ostatnie desperatki lamentujemy nad jej odejściem. generalizując zamieć w sercu, spowodowany pustką jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.
|
|
 |
kiedy z Tobą rozmawiam jestem spięta jak prostytutka w kościele.
|
|
 |
paradoksem życia jest to, że otaczają nas ludzie dopóty, dopóki nie zaczniemy ich doceniać.
|
|
 |
i nie żeby mnie interesowało to, że właśnie z nią piszesz. ale nie zdziw się jak dostanie ode mnie na przerwie lecącym zeszytem prosto w tył głowy. ostrzegam bo nie chciałabym Cię niechcący uderzyć kiedy będziesz z nią konwersował. także - chodź od dzisiaj ze spuszczoną głową, misiu! nie chciałabym zrobić krzywdy mojej miłości.
|
|
 |
wiesz że cię kocham - tak szczerze z całego serduszka - powiedziała ze łzami w oczach których on nie zauważał . - wiem tylko ty wciąż mnie odpychasz, ale wracam i będę dopóki nie zrozumiesz .. . - ciii . ja wiem to wszystko i chciałabym umieć kłamać całemu światu, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. szczególnie tobie ale nie jest i nigdy nie będzie ! proszę idź już nie chcę żebyś widział jak płaczę - powiedziała wypychając go za drzwi . po czym odwróciła się zamykając je za nim dodając po cichu .. i tylko Ty.. ty umiałeś chwycić mnie za rękę kiedy spadałam w mrok. a teraz nie ma już ciebie nie ma bo ja tego chciałam . mogę nawet to wykrzyczeć nie zmienie swojaego zdania i bądź szczęśliwy . . bądź szczęśliwy z nią bo wiem że tego chcesz . nawet nie zaprzeczaj
nawet jeśli wyleję tysiące łez, będę miała siłę by się pozbierać .. bo wiem że robię to dla ciebie . // unrealizable
|
|
 |
siedziała na parapecie wpatrując się w przechodniów . . nie patrzyła na tych zwykłych spieszących się do pracy spoglądała tylko na szczęśliwie zakochane pary zapisując sobie w pamiętniku jego słowa 'nie ma dla nas szans, więc nie chcę słyszeć o wspólnej przyszłości. ' dopisując przy tym ' dzień, w którym runął świat ' . // unrealizable
|
|
 |
na świecie tyyyylu mężczyzn, ale żaden nie dorównuje mojemu. : P
|
|
 |
mówisz, że już nic do stracenia nie masz, a wciąż stracić się boisz.
|
|
 |
nie płacz. wytrzyj twarz dziewczyno - to jednorazowa miłość.
|
|
|
|