głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ambivalence

pluszowy miś jest cały we krwi..

unrealizable dodano: 8 grudnia 2010

pluszowy miś jest cały we krwi..

powiedział  że to koniec   odchodzi. zaczęłam się głośno śmiać. jaki głupi  pieprzony żart. jednak On był poważny. zamilkłam. odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach  czułam jak moje serce cholernie piecze. ale nie  nie mogłam się załamać  musiałam być silna. powiedziałam  że wszystko w porządku i szybko zapomnę...pobiegłam do domu  choć ledwo trzymałam się na nogach  ale nie mogłam się poddać  nikt nie mógł poznać po mnie smutku. wytarłam łzy. niepotrzebnie  kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. nie potrafiłam nad sobą zapanować. skulona  usiadłam na krawężniku  krzycząc  czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. otępiona  zalana łzami  spuchnięta   nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu.

unrealizable dodano: 8 grudnia 2010

powiedział, że to koniec - odchodzi. zaczęłam się głośno śmiać. jaki głupi, pieprzony żart. jednak On był poważny. zamilkłam. odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. ale nie, nie mogłam się załamać, musiałam być silna. powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę...pobiegłam do domu, choć ledwo trzymałam się na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. wytarłam łzy. niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. nie potrafiłam nad sobą zapanować. skulona, usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. otępiona, zalana łzami, spuchnięta - nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu.

ja wezmę klej i posklejam serce  ty weź kredki i dorysuj mi uśmiech.

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

ja wezmę klej i posklejam serce, ty weź kredki i dorysuj mi uśmiech.

Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli  że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.

kocham Cię kurwa mać ja pierdole!

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

kocham Cię kurwa mać ja pierdole!

stała w deszczu wodząc oczami za tą ścieżką . znienawidzoną drogą  którą odszedł. stała tak przez dobre 10 minut . ludzie patrzyli się jak na idiotkę. pieprzeni  wścibscy idioci. co oni mogą wiedzieć ? stała tak dalej. w końcu łzy pociekły jej po policzkach. buty przemokły jej na wylot. głowa zaczęła ją boleć  oczy spuchnęły. nie mogła znieść myśli  że już go nie zobaczy. nie mogła uwierzyć  że odszedł. i ciągle wmawiała sobie  że jeszcze wróci   że to nie koniec. powtarzała tak sobie  choć wiedziała jak jest. znała prawdę. on nie wróci. zostawił ją .

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

stała w deszczu wodząc oczami za tą ścieżką . znienawidzoną drogą, którą odszedł. stała tak przez dobre 10 minut . ludzie patrzyli się jak na idiotkę. pieprzeni, wścibscy idioci. co oni mogą wiedzieć ? stała tak dalej. w końcu łzy pociekły jej po policzkach. buty przemokły jej na wylot. głowa zaczęła ją boleć, oczy spuchnęły. nie mogła znieść myśli, że już go nie zobaczy. nie mogła uwierzyć, że odszedł. i ciągle wmawiała sobie, że jeszcze wróci , że to nie koniec. powtarzała tak sobie, choć wiedziała jak jest. znała prawdę. on nie wróci. zostawił ją .

  to dziwne.. on w ogóle nie jest w moim typie  mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. ale coś mnie w nim tak intryguje  że nie mogę przestać o nim myśleć. pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. nie wiem co się ze mną stało..   a ja wiem. dorosłaś. pokochałaś prawdziwie. nie jego ciało  a jego duszę .

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

- to dziwne.. on w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. nie wiem co się ze mną stało.. - a ja wiem. dorosłaś. pokochałaś prawdziwie. nie jego ciało, a jego duszę .

Kiedyś o mnie zapomnisz  tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wmieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa  gesty  myśli. Wszystko uleci z Ciebie  jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. I okaże się  że scenarzysta który to wszystko poskładał w swojej malutkiej główce  nie zrobił kariery  nie zarobił milionów  a zamarzł w parku z butelką taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię  oddasz serce w depozyt komuś innemu  komuś lepszemu. Szczęście wypełni Cię po brzegi  od paznokci u stóp  do końcówek rzęs. Życzę Ci tego  wiesz. I będziesz żyć w spokoju  łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka  ale nic nie będzie takie samo jak nasza samotność we dwójkę  JAK NASZE BYCIE RAZEM OSOBNO.

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

Kiedyś o mnie zapomnisz, tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. Zapomnisz jaki ból był wmieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. Zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. Wszystko uleci z Ciebie, jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. I okaże się, że scenarzysta który to wszystko poskładał w swojej malutkiej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelką taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię, oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. Szczęście wypełni Cię po brzegi, od paznokci u stóp, do końcówek rzęs. Życzę Ci tego, wiesz. I będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka, ale nic nie będzie takie samo jak nasza samotność we dwójkę, JAK NASZE BYCIE RAZEM OSOBNO.

Pociągam zapałką. Leniwy  kapryśny ogień jest jak rodzące się uczucie. Taki mały płomyk zaufania. Jak coś  co łączy dwoje ludzi ze sobą  to co jest fundamentem niezbędnym do zbudowania czegoś pięknego. Podpalam papierosa. Niby od niechcenia  papier zajmuje się. Obserwuję  jak kawałek po kawałku  papieros spala się  jak wypala się uczucie. Wydziela się dym  który jest jak emocje: szczęście  ból  tęsknota. Czuję nieprzyjemny zapach. Zapach trawionego ogniem życia  rozkładającej się miłości .

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

Pociągam zapałką. Leniwy, kapryśny ogień jest jak rodzące się uczucie. Taki mały płomyk zaufania. Jak coś, co łączy dwoje ludzi ze sobą, to co jest fundamentem niezbędnym do zbudowania czegoś pięknego. Podpalam papierosa. Niby od niechcenia, papier zajmuje się. Obserwuję, jak kawałek po kawałku, papieros spala się, jak wypala się uczucie. Wydziela się dym, który jest jak emocje: szczęście, ból, tęsknota. Czuję nieprzyjemny zapach. Zapach trawionego ogniem życia, rozkładającej się miłości .

teraz się pozbierałam.nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej  nie potrafię już tak pięknie żyć  nie potrafię szczerze się śmiać . ale jestem . wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień . nie utrudniaj mi tego . nie wracaj.

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

teraz się pozbierałam.nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać . ale jestem . wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień . nie utrudniaj mi tego . nie wracaj.

Niektóre wydarzenia sprawiają  że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu  policzki przestają być rumiane  najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów  dwa tysiące chwil smutku  dwa tysiące banalnych gestów czułości  które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś  co sprawi  że tępy wir zamieni się w szczęście. W 19364692374 cm tego szczęścia.

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście. W 19364692374 cm tego szczęścia.

Nienawidzę gdy telefon natarczywie dzwoni a na wyświetlaczu nie ma twojego imienia  nienawidzę pić kakaa z nutką słonych łez  nienawidzę piosenek które mi śpiewałeś.. widzisz ? po twoim odejściu rzeczy które uwielbiałam stały się męczarnią  przepełnioną wspomnieniami i cichymi oddechami miłości pomiędzy kolejnym papierosem .

unrealizable dodano: 7 grudnia 2010

Nienawidzę gdy telefon natarczywie dzwoni a na wyświetlaczu nie ma twojego imienia, nienawidzę pić kakaa z nutką słonych łez, nienawidzę piosenek które mi śpiewałeś.. widzisz ? po twoim odejściu rzeczy które uwielbiałam stały się męczarnią, przepełnioną wspomnieniami i cichymi oddechami miłości pomiędzy kolejnym papierosem .

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć