 |
- a przytulić się mogę? - weź kurwa znajdź sobie jakieś ciekawsze zajęcie. / malynoowa
|
|
 |
powinnam już się położyć, bo o 5 obudzi mnie mój wkurwiający budzik, ale na myśl, że się dzisiaj nie odezwiesz, a napisałeś tylko ' dobranoc skarbie, wiesz że cię kocham ;-* ' odechciewa mi się kurwa spać. / malynoowa.
|
|
 |
jutro o 19:15 minie dwa miesiące odkąd jesteśmy razem i uwierz, że mimo wzlotów i upadków. smutków i niepowodzeń, klęski i tęsknoty, były to moje dwa najcudowniejsze miesiące w życiu, bo spędziłam je z tobą. / malynoowa.
|
|
 |
tsa, ostatnia impreza w tym roku . a ty bawisz z tą lalą z 3c a ja z moim byłym mysląc ze myślisz że świetnie się przy tym bawie.
|
|
 |
wkurwiają mnie ci ludzie , którzy robią chłopakowi nadzieje gdy on zaś ma dziewczyne. później z nią zrywa a one go już nie chcą. przykre co nie ? ;>
|
|
 |
wiesz, na dziś dzień mojego stanu psychicznego nie da się okreslić. zniszczył mnie rok 2001 - to napewno. jednak 2010 dobił mnie kompletnie. tak dwie różne sprawy - a tak cholernie zmieniły mnie w całkiem innego człowieka. to już nie ten sam uśmiech, nie te same oczy - nie ten sam człowiek, przepraszam. / veriolla
|
|
 |
tęsknota zżera mnie od środka . pierwszy raz , od dobrych kilku miesięcy - tęsknie . cały czas , w dzień , w nocy , w szkole , w domu - nie robi mi to różnicy . śnisz mi się codziennie . najgorsze jest to , że widzę sytuacje , które już miały miejsce . za każdym razem , gdy otwieram oczy myślę , że nadal wszystko między nami jest okej - ale nie jest . wystarczyła by mi zwykła rozmowa z tobą . nic więcej . bez tego nie dam rady , wiesz ? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
wróciłam godzinę temu ze szkoły. zjadłam obiad i zamiast brać się za lekcje i naukę, to siedzę przed komputerem, słuchając smutnych piosenek, bo w końcu wszystkim wisi, że posypał mi się świat. / malynoowa.
|
|
 |
i nie pierdol mi , że coś może zastąpić te wszystkie niezapomniane akcje. te darcie mordy na pół osiedla śpiewając 'bad romance', te kosmiczne melanże po których nie wiedziałam jak się nazywam, te codzienne opuszczanie lekcji i dzwonienie do mamy: 'idę na wagary. obiecują bawić się dobrze'. te przesiadywanie na przystankach czy murkach , te wkurwianie sąsiadek. nikt Ci tego nie zastąpi, nidgy. powód ? nie jestesmy już tymi samymi ludźmi. / veriolla
|
|
 |
zaczęło się na osiedlowej ławce - przy piwie. później były wspólne wakacje i ferie zimowe. były wypady za miasto, były melanże i zgony również były. i skończyło się - tak szybko jak się zaczęło. bez żadnego żegnam, raczej z marnym razie po mordzie i tym dziwnym 'spierdalaj z mojego życia'. / veriolla
|
|
 |
ciotka wychodziła z mąż. dostałam zaproszenie. na końcu napisane było, że mogę przyjść z osobą towarzyszącą. z kim pójdę? z telefonem, błyszczykiem czy piwem w ręku? nie mam z kim iść. dopiero wtedy zrozumiałam jak jestem zajebiście samotna. / malynoowa.
|
|
 |
pamiętam tą Małą - była czymś w rodzaju kozła ofiarnego na osiedlu. większość wyśmiewała jej wygląd i zachowanie - a ona zwyczajnie potrzebowała pomocnej ręki i zrozumienia. pamiętam też dzień Jej pogrzebu i krzyk matki nad grobem. / veriolla
|
|
|
|