|
chciałes się spotkać. niby, to nic nowego, ale powiedziałeś, że nie chcesz przychodzić do domu.
pomyślałam, że to dziwne, bo nigdy nie lubiłeś spotykać się na dworze.. Poczułam, że coś jest nie tak. nie chciałam mówić, tego na głos. przyszłam. stałeś tam i kazałes się przytulić. Powiedziałeś, że najwyższy czas to skończyć. zapytałam, co konkretnie. Odpowiedziałeś ' z nami '. ' jak to z nami ' odezwałam się po chwili. jedyne co powiedział, to ' nas juz nie ma '. i puścił moją dłoń, którą ściskał tak, że zrobiła się sina.. w filmie pewnie byłby happy end. Ty bys zrozumiał, że mnie kochasz, ze nie potrafisz beze mnie żyć. ale to nie film, to życie. jest już rok od naszego rozstania, a Ty dalej nawet na mój widok, nie odpowiadasz na głupie ' cześć '.
|
|
|
Już od roku traktuje Cie jak powietrze.. Nie potrafię bez Ciebie oddychać.
|
|
|
- Próbowałam uciekać, bronić się.. ale nie dam rady. nie potrafię. Nie mam na to siły.
- ei, mała, od miłości nie da się ucieknąć.
|
|
|
Kiedyś chciałam być lekarzem, weterynarzem, prawnikiem, a potem fryzjerem, ale wiesz co ?
teraz chcę być jedynie obok Ciebie.
|
|
|
i jedyne co mogę powiedzieć osobie o złamanym sercu, która mówi, że jej sens życia odszedł razem z nim, że bez niego zwykłe, proste czynności, wstanie z łóżka nie ma już sensu, to tylko : ' ogarnij się wkońcu dziecko. Miej na niego wyjebane. ' żeby nie wzbudzić podejrzeń. Bo przecież w głębi duszy czuje przecież to samo.
|
|
|
nie ufam Ci już.. teraz możesz pisać, że jestem jedyną kobietą w Twoim życiu, a ja i tak wiem, że wybierasz opcje: ' wyślij do wielu '.
|
|
|
jesteś jedynym KIMŚ, który może rozczochrać mi grzywkę, podeptać buty, pobrudzić białe spodnie i na niego nie nakrzyczę, ; *
|
|
|
i teraz pytacie mnie wszyscy, czy odszedł tak po prostu, po tym wszystkim.. tak zwyczajnie.
a kurwa czego się spodziewaliście ? fajerwerek, i innych efektów specjalnych ?
|
|
|
kim Ty w ogóle jesteś ? co Ty robisz w moim życiu ? sercu.. ? w moim łóżku ? a może Cie w ogóle nie ma ? może jesteś tylko marzeniem..
|
|
|
gdybyś mnie naprawdę kochał, to nie zostawił byś mnie na krawężniku, z pękającym sercem, z rozlanym ' Kubusiem ', i rozwiązanymi sznurówkami, o które mogę się potknąć krok dalej.
|
|
|
- Co tam u Zosi ?
- nic. śmieje sie.. prawie tak samo jak dawniej.
- prawie ?
- no, tak.. mniej wesoło... i powiedziała, że już nie chce żadnego nażyczonego.
|
|
|
ZMIANA PROFILU!! Nowe konto : zakochana_w_rapie
|
|
|
|