 |
te rozstrzęsione dłonie, te nogi z waty na jego widok, ten przęklęty, nieogranięty rytm serca, mówiły jedno. - to miłość.
|
|
 |
i ta pieprzona euforia, że stracisz wszystko.
|
|
 |
sęk w tym, że trzeba wkońcu zdjąć z siebie to coś co tak męczy. coś co się wabi 'miłość' czy jakoś tak..
|
|
 |
jeżeli zaprosi mnie ktoś gdzieś, gdzie się nie okłamuje ludzi, to ja naprawdę się nie obraże.
|
|
 |
wobraź sobie, że jedyną rzeczą, która przychodzi Ci na myśl, to On. i wyobraź sobie, że to jedyna rzecz, której nie możez mieć!
|
|
 |
dobrze, wiesz, że do prawdziwego szczęścia brakuje mi tylko Ciebie..
|
|
 |
niewiem.. daj znać, że żyjesz. że jesteś szczęśliwy, wtedy dopiero będę mogła spać spokojnie.
|
|
 |
Ale mi Ciebie brakuje...
Nie potrafię zasnąć bez Ciebie.
|
|
 |
niee. Ty wcale mnie nie kochasz, i nie tęsknisz. po prostu dobrze udajesz.
|
|
 |
ja i Ty? razem? hm.. no niewiem, jakoś mi się to nie uśmiecha..
|
|
|
|