Nie ma to jak wrócić do domu najebana. Przewrócić się parę razy w drodze do swojego pokoju. Mówić do siebie. Wchodzić po schodach na czworakach. A w końcu opierając się o ścianę udawać przed mamą że jest wszystko w porządku. Opowiedzieć jej w skrócie oficjalną część spędzonego wieczoru. Wrócić do pokoju i po raz ostatni nie trafiając w tapczan rzucić się na ziemie. :D Mm uwielbiam ten stan :)
Papieros trzymany między dwoma palcami prawej ręki nie dawał nic pożytecznego. Nic, a nic. Nawet jej nie uzależniał. A jednak paliła, dlaczego? Nikt tego nie wie. Może chciała żeby po prostu przyszedł do niej i powiedział "rzuć to, skarbie" ? ♥
Ziomek patrz, każdy z nas chciał mieć fajną furę, fajny dom, ale ten pieprzony syf nam wlazł pod skórę, zabrał coś. Zabrał stąd już kilku, a jak nie chcesz być następny to słuchaj tego, idź do przodu i zaciśnij zęby..