 |
czy pamiętasz te czasy, gdy siedzieliśmy nad brzegiem rzeki
wtuleni w siebie i spoglądaliśmy w niebo ?
napisałam na nim gwiazdami ' kocham cię. '
|
|
 |
zrozum chłopcze jaka jest moja intencja,
udowodnie, że kobieta też nie ma serca!
|
|
 |
Baw się nimi, bo oni bawią się Tobą,
zasada numer jeden: niech oni się pierdolą.
|
|
 |
A gdy było jej smutno i łza spływała jej po policzku, podszedł zrobił z siebie idiotę, a ona znów się śmiała.
|
|
 |
kucnęła i wkładając głowę między nogi, wybuchła spazmatycznym płaczem. odpaliła papierosa i nerwowo się zaciągając zaczęła kręcić głową z niedowierzaniem. powtarzała sobie, że to nie możliwe. zaczęła uderzać dłonią w czoło. nie dość, że pokochała mężczyznę który ma dziewczynę, to jeszcze ją zdradza. w dodatku z nie jedną.
|
|
 |
'I tylko bądź obok. I tylko patrz w tym samym kierunku. I dalej mnie rozśmieszaj. I mów mi to, co chciałabym usłyszeć.. I śmiej się, gdy ja się śmieję. I powoduj, że będę przy Tobie bezpieczna. I spraw, bym mogła Ci zaufać. I przytul, gdy tylko zechcesz. I ocieraj moje łzy, pocieszając mnie. I kochaj...tak jak ja kocham Ciebie. ' ; )
|
|
 |
-To miłość, wielka miłość, czy gigantyczna miłość?
-Jak... co przez to rozumiesz?
-O miłości zapomnisz po dwóch miesiącach. O wielkiej miłości po dwóch latach. A gigantyczna miłość...
-Tak?
-Gigantyczna miłość zmienia Twoje życie.
|
|
 |
-Dziewczyno.?! Dlaczego jesteś cała zakrwawiona.?!
-Chciałam wyciąć z siebie duszę. Po ponoć to dusza kocha, nie serce. A ja... A ja już nie chcę kochać... Rozumiesz.? Mniej będzie mnie bolała strata duszy niż miłość do frajera, który mnie rani na każdym kroku, z pieprzoną premedytacją..
|
|
 |
I pamiętając, że ma zapomnieć ? kochała dalej.
Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile,
trzymanie się za ręce, to ?kocham? wypowiadane raz po raz,
aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu.
Nie chciała, aby upłynął..
Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie..
Mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem.
On już nie wróci.
Zakopał wielką miłość.
Ale ona nigdy nie powie, że był..
bo chce pamiętać, że jest..
|
|
 |
-Rzucił mnie, powiedziałam że go kocham, a on mnie rzucił!
I co ja mam teraz zrobić?!
Nie wytrzymam tego, muszę coś zrobić!
Natychmiast!
-To idź i powiedz mu, że jest durniem,
kretynem i, że go nienawidzisz.
-Zwariowałaś? Przecież ja go kocham!
-hmm...
-I co, jak myślisz, co mam zrobić?
-Spójrz na to tak, czasami zaprzeczenie wcale nie musi być zaprzeczeniem
"nie nie zamierzam" może oznaczać "zamierzam"...
-Co to ma do rzeczy?
-Po prostu słuchaj! W matematyce dwa minusy dają plus...
-No i co z tego?
-Właśnie do tego zmierzam,
przecież trzy zakręty w prawo dają zakręt w lewo!
-Nadal nie rozumiem, co to ma wspólnego.
-To jest prawo podwójnej negacji.
Jeśli cię rzucił po tym jak powiedziałaś "kocham",
to powinien wrócić kiedy powiesz to po raz drugi..
|
|
 |
może Tobą, a Ty mną? a może obie jesteśmy księżniczkami? może ta bajka-niebajka była naprawdę.
-więc opowiedziałaś to wszystko o sobie.po co ?
-może po to, żeby otrząsnąć się z tej historii, a może dlatego, że znów jest jesień, a ja mam zielone oczy i .. czekam.
|
|
 |
-wtedy czar prysnął i wreszcie obudziła się ta Twoja księżniczka?
-wcale nie, bo ona nadal go kochała i wierzyła, że wróci.
-fantastyczna idiotka! i doczekała się w końcu?
-doczekała, ale nie tego czego pragnęła. zobaczyła go z inną. już nie był księciem. świat marzeń legł w gruzach, a jednak nadal go kochała.
- lubię słuchać jak ludzie komplikują sobie życie. co było dalej?
-dalej był smutek. minęła wiosna, przyszło lato oszałamiające kolorami i słońcem, pełne zabaw i radości. wielu młodych ludzi przewijało się przez zamkowe sale, ale ona chciała mieć przy sobie tylko księcia. łzy i rozpacz przyszły z jesienną szarugą. wszyscy już zapomnieli o tym, że kiedyś był przy niej książę, tylko ona nie mogła o nim zapomnieć.
-to już koniec?
-chyba tak, chociaż można by ciągnąć tę historią dalej, bo ona wciąż ma masę kłopotów i smutków, a jej zielone oczy są pełne łez.
-dziwna ta twoja bajka-niebajka, ale dobrze się jej słuchało.kim Ty właściwie jesteś ?
-kim ja jestem ? może Tobą, a Ty mną? a
|
|
|
|