 |
Wieczorna pora.
Siedzę nad kubkiem kakao,
myślę o niczym.
Czasem tylko o Tobie.
Mniej więcej 60 razy na minutę.
Siedząc w wannie spowiadam się pralce z miłości do Ciebie.. ;*
|
|
 |
i obiecuję Ci, że jeśli któraś złamie Ci serce będę pierwszą, która serdecznie pierdolnie ją w twarz !
|
|
 |
inne będą nasze dni, adresy, telefony... kiedyś, po latach spotkasz mnie, idąc na przykład z żoną.
kiedy się ukłonisz, no to spojrzę uśmiechnięta.
twoja żona spyta: `kto to?` powiesz: `nie pamiętam..`
|
|
 |
Mała, otrzep się z kurzu tamtych wspomnień przeszłość nigdy nie wraca.
|
|
 |
Nauczyłam się umierac w sobię, nauczyłam się ukrywac cały strach.
|
|
 |
Rzygam nadmiarem rzeczywistości .
|
|
 |
żaden strach nie zatrzyma tego, co mamy w umysłach. Chyba znowu zacznę wierzyć w Mikołaja,
bo w ludzi już nie warto.
|
|
 |
nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości,
albo przynajmniej mocnego drinka.
|
|
 |
powiedz gdzie byłeś, kiedy ona tak czekała
|
|
 |
-tęskniłam.. - wiem wiem.. - i nie powiesz, ja też ?.. -nie. nie chce znowu cię okłamywać..
|
|
 |
brak stabilizacji uczuciowej. ;|
|
|
 |
później powiem mamie, że moje oczy są przekrwione z powodu cholernie smutnej końcówki filmu i nie dodam, że w roli głównej występowała jej córka.
|
|
|
|