 |
Jedynym pocieszeniem jest fakt, że wdycham powietrze, które Ty wydychasz.
|
|
 |
O miłości? O miłości w moim życiu już nic. Koniec.
|
|
 |
Z rozmazanym tuszem i czerwonymi oczami krzyczała że życie jest piękne.
|
|
 |
- Ej, mała.. ? co możesz dla mnie zrobić?
- Dla Ciebie?
hmm.. zapomnę o moim bezdźwięcznym głosie
i wystąpię w `Szansie na sukces` żeby Cię tylko pozdrowić.
|
|
 |
You ever love somebody so much you can barely breathe ?
|
|
 |
Narysować kredką szczęście, pouśmiechać się do lustra
|
|
 |
Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękłoby Ci serce
|
|
 |
z czasem serce przestało mi pękać, kiedy przytulałeś inną. z czasem,
ignorowałam Twoje chamskie uwagi, co do tego jaka byłam naiwna.
z czasem przestało mnie ruszać serduszko w Twoim opisie, poprzedzone imieniem nowej dziewczyny.
z czasem wspomnienia zaczęły blaknąć. z czasem moja poduszka rano była coraz suchsza.
chyba już mniej Cię kocham, ale pamiętam.
|
|
 |
drugiej strony, jakieś tam zdolności masz. w końcu nie każdy potrafiłby być takim dupkiem jak Ty.
|
|
 |
Dostał telefon od jej siostry. "Wyszła 3 godziny temu, z płaczem w oczach.
Nie odbiera telefonu, nikt nie wie gdzie jest. Może Ty coś wiesz?"
Nie. On nie wiedział nic. Dzwonił do niej przez kolejne 2 godziny.
W końcu nawet sygnał w słuchawce ucichł. Wyłączyła telefon, czy padła bateria?
Zaczął pluć sobie w brodę, że tak z nią postępował.
W końcu wsiadł w samochód i pojechał tam gdzie zawsze siedzieli oboje.
Tam, gdzie spędzili tyle czasu, bez kłótni, bez żali. W cieple własnych serc.
Znalazł i ją nad tym stawem. Siedziała z żyletką w rękach,
z zakrwawionymi nadgarstkami. - Coś Ty najlepszego zrobiła?!
- krzyczał rozhisteryzowany - Tęskniłam - odpowiedziała spokojnie. A potem upadła.
|
|
 |
masz burdel w oczach i cyrk w bani
|
|
 |
Proszę Cię. Nie obiecuj..
|
|
|
|