 |
Teraz to wszystko na nic, płonie pergamin w rękach. Bo są rzeczy których nie chciałabym pamiętać.
|
|
 |
Myślę jedno, robię drugie, mówię trzecie, czwarte wiem, a piąte przeczuwam. jestem kobietą!
|
|
 |
nie, kochana. nic Ci nie da pociągnięcie mnie z bara. no może jedynie tyle , że miałaś okazje otrzeć się o czystą zajebistość.
|
|
 |
kocham to uczucie, które mi fundujesz kiedy jesteś obok.
|
|
 |
możesz już im mówić, że jesteś moim szczęściem.
|
|
 |
wcale nie chcę uciekać, chcę dać sobie radę, tylko za cholerę nie wiem jak.
|
|
 |
są takie banalne czasowniki, które tak cholernie dużo znaczą
|
|
 |
przyznam szczerze, że łatwiej było pisać o tej nieszczęśliwej miłości.
|
|
 |
poczułam zdradę - więc nie dziw się, że trudno mi zaufać. uderzyła we mnie ze zdwojoną prędkością - więc nie dziw się, że cofnęłam się kilka kroków od ludzi. zabolała cholernie - więc nie dziw się, że czasem po policzkach lecą mi łzy. dała dość ważną życiową lekcję - więc nie dziw się, że teraz jestem silna.
|
|
 |
Teraz jej nie szanujesz, a pomyśl sobie co byś czuł gdyby miał ją kto inny.
|
|
|
|