 |
Mam swoje plany, swoje cele, marzenia
Nie będę żałował, złą kartę
trzeba zmieniać
Życie złapałem w klucz, będę brał co jest do wzięcia
Nie dla mnie bezczynne siedzenie bez zajęcia
Wiem na co mnie stać, czego mogę dokonać
|
|
 |
Chcielibyśmy wszystko w zamian nic nie dając innym
Czemu dziś bycie wrażliwym oznacza bycie słabym?
|
|
 |
Pragnę tylko pewny krok postawić
Otworzyć jak najszerzej oczy
Spać spokojnie w nocy
Rano witać śmiechem dzień kolejny
Wierzyć w to, że będzie lepiej
|
|
 |
Zatrzymajmy się w pędzie. Nikt nie pamięta po co biegnie. Czy na pewno po szczęście? Czy sam bieg nie jest biegu sensem?
|
|
 |
Mam kaca, dym drażni mnie w spojówki.
Bóg tylko się przygląda, anioł zaspał, szatan kusi.
|
|
 |
Patrzysz na mnie jakbyś znał mnie na wylot.
Dostrzegał wszystko, a nie widziałeś mnie wcześniej nigdy.
|
|
 |
W sumie, to lubię , gdy mnie unikają, jakbym miał zaraz zwisać.
|
|
 |
Większość zła, które zobaczysz tu, wyjdzie przez forsę.
Widziałem gorsze błędy niż te wasze ,,przyszłem-poszłem".
|
|
 |
Chciałabym stworzyć z nim pewną relację. Spotykać się pod pewnym pretekstem, rozmawiać długo o niczym, czasami pokazywać, że coś jest na rzeczy. Nieśmiało śmiać się z tych bredni i dziecinnych zagrań. Udawać, że jest dobrym kolegą i tyle. Kochać się w nim potajemnie. Przyłapywać go na spojrzeniu, długim, intensywnym i jakby z treścią. Robić coś razem, nieświadomie uprawiać ogród, z którego kiedyś może wyrosną dorodne marchewki. / k.sz
|
|
 |
Jestem rozchwiana emocjonalnie. Dziś Cię kocham, jutro znienawidzę, pojutrze poślubię innego. / k.sz
|
|
 |
Oh, it's our time to go, but at least we stole the show
|
|
 |
Nie jara mnie twój pijany wrak,
zginiesz chłopie zostaniesz sam
Biore do serca ostatnio dużo
bo dźwigam na plecach doświadczeń bagaż
I nie chce mi się z tobą gadać
bo kłamiesz i nie chcesz przestać kłamać
|
|
|
|