 |
|
Pogubiliśmy się w prostocie
rzeczywistości.
Zbyt dumni
by zachować ostrożność.
Zapomnieliśmy o miłości,
tworzyliśmy
wrogość,
kochając własną godność.
|
|
 |
|
Nierozważnie stąpamy rozważnymi drogami,
gubimy słowa - już ich nie używamy.
Rzucamy w siebie niedomówieniami;
przeszłość bezslitośnie karmi nas wspomnieniami.
|
|
 |
|
Myślałem, że mogę na Ciebie liczyć
- zaprowadziłaś mnie do piekła bram;
porzuciłaś na skraju snu
Żadnego znaku nie zostawiłaś tam.
|
|
 |
|
Dzisiaj widzę ich milczących,
choć wczoraj rozmowni byli.
Dzisiaj widzę ich osobno siedzących,
choć wczoraj w miłości tkwili.
|
|
 |
|
Targają nami pragnienia
jak wiatr jesiennymi liścmi.
|
|
 |
|
Czasem bolą myśli, czasem bolą słowa.
|
|
 |
|
Dzisiaj nawet najgłośniejsi milkną.
|
|
 |
|
Marzenie w snach,
potwór w rzeczywistości.
|
|
 |
|
- dalej palisz, dalej pijesz, dalej jesteś nieszczęśliwa, dalej spadają Ci stopnie w dół. - dalej go kocham, mamo.
|
|
 |
|
całuje mnie w usta , z których zlizuje zdradę .
|
|
|
|