 |
Obiecuję, że pośród tych ubrań, kilku toreb, portfela, dokumentów, masy notatek, chusteczek, resztek jedzenia, książek znajdę miejsce dla Ciebie w moim łóżku.
|
|
 |
A teraz zgasimy światło i do rana nie będziemy mieć żadnych zmartwień, a rano, jeżeli nam się zechce postaramy się o nowe. Dobrze?
|
|
 |
Nie smuć się z powodu ludzi. Oni kiedyś umrą.
|
|
 |
Czasami mimo, że coś nas niszczy nie potrafimy od tego odejść. Czasami po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie.
|
|
 |
Nie można o czymś zapomnieć jedynie dlatego, że się tego chce.
|
|
 |
Przy braku nadziei, wybory są najtrudniejsze.
|
|
 |
Pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie...
|
|
 |
pamiętam jak wieczorami włączam laptopa, a Ty od razu do mnie pisałeś, rozmawialiśmy do późnych godzin w nocy, a często nawet do rana, stałam przy oknie paląc papierosa i dostawałam od Ciebie wiadomość " dobranoc :* ", po czym spokojnie mogłam położyć się spać, tak było prawie codziennie, kochałam tą rutynę. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
jeśli zobaczysz mnie trzymającą w jednej dłoni szluga, w drugiej Jego dłoń, idącą beztrosko z uśmiechem na twarzy, to wiedz, że mogę się nazwać człowiekiem szczęśliwym. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i znowu mam wstać, założyć na siebie ubrania i zapinając ostatni guzik od koszuli przypomnieć sobie, że to ją miałam założoną, gdy się wtedy z Tobą widziałam, wyperfumować się zapachem sentymentów, zejść na dół i malując się widzieć w lustrze smutne, podkrążone po nieprzespanej nocy oczy, pójść jeść śniadanie wsłuchując się w piosenkę w radiu, która wywołuje tak wiele wspomnień, otulić się kurtką, która nie zapewni mi takiego ciepła jakie Ty mi dawałeś, przykleić sobie uśmiech i wyjść z domu, nienawidzę tego. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i mam ochotę napisać do Ciebie esa " kochanie, smutno mi ", ale staram się powstrzymać samą siebie, jednak to jest silniejsze ode mnie, sięgam po telefon i wtedy uświadamiam sobie, że nie mam nic na koncie, jak dobrze, że kolejny raz coś mnie pohamowało. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a dziś milczę, po co mam zawracać Ci głowę tak nieważną istotą jaką jestem ja i moimi uczuciami? będę cicho umierać samotnie, nie chcę Ci przeszkadzać w życiu jakąś niby śmiercią czy coś. nie śmiałabym zakłócać Twojego szczęścia, możesz odetchnąć z ulgą. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|