 |
Nie potrafię złożyć żadnych słów względem niego . Żadna myśl nie jest dość precyzyjna . Żadna nie potrafi wyrazić bólu .
|
|
 |
chciała w nim znaleźć ujście dla łez, spokój dla starganych ciągłą walką myśli, bezwzględną ciszę by uciszyć serce.
|
|
 |
Za każdym razem, gdy się pokłócimy i później oboje milczymy przez dłuższy czas, zastanawiam się po co to robimy ? Przecież oboje doskonale wiemy, że nie możemy bez siebie żyć.
|
|
 |
Jak ludzie byli tyle czasu razem to cokolwiek się działo, łatwiej wrócić do siebie, niż szukać i przyzwyczajać się do kogoś nowego
|
|
 |
" Chcę mu powiedzieć, że dla mnie jest najlepszy i zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć. "
|
|
 |
Łza spływa po policzku, to nienormalne, to takie niewytłumaczalne, bo płaczę z utęsknieniem za czymś czego nigdy nie miałam. Jedna łza nie przyniesie ulgi, milczenie nie da ukojenia, krzyk w niczym nie pomoże. Rozmyty tusz spływa na blade nadgarstki, studiuję dokładnie każdą z linii papilarnych wierząc, że może to w nich odnajdę jakąś podpowiedź, cisza. Osnuj moje powieki snem delikatnym, tak przyjemnym, snem o Nim, o zapachu wanilii zmieszanej z kawą o poranku. Zabierz bezsenność tej nocy, tak pustej i markotnej, szeptającej coś o nieśmiałości ukrytej w zakamarkach mojej duszy i dłoniach ułożonych do modlitwy o szczęście. | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
shyness kills chances for happiness | nieogarniamciebejbe
|
|
 |
wcale nie boję się uczuć, emocji które mną targają gdy go widzę . Boję się, że mógłby mnie zranić tak mocno, że zasklepione rany znów zaczną pulsować. Że przestanę znów oddychać, że każdy moment będzie walką o ukojenie w bólu.
|
|
 |
Popłacz sobie, pokrzycz, rozbij szklankę czy talerz. To nie sprawi, że zapomnisz, ale przynajmniej na chwilę poczujesz małą ulgę.
|
|
 |
Zaskocz mnie biciem serca, a zaskoczę Cię melodią która do niego pasuje.
|
|
 |
Pierdolę co uważasz za słuszne. I tak zrobię to po swojemu. / slonbogiem
|
|
 |
Dawałaś mi tę szansę nieraz, bym się pozbierał, żebym wstał... Zobacz wstałem, ale Ciebie już nie ma.
|
|
|
|